Państwo von Kleist
Tak. A ponadto donosimy, że
leżymy zastrzeleni - i jeszcze w tej chwili
można nas tu odnaleźć. Bardzo staromodnie
leżymy - przytuleni, a trawy zwyczajnie
ruszają się - i drzewa, bo wszystko jest w ruchu:
państwowe trawy i państwowe drzewa,
nawet i nasze ciała, wyjątkowo martwe
(gdyby popatrzeć na nie z pewnej odległości,
jak pewnie to uczynisz, widać że falują,
w tę samą stronę co wszelka natura,
wiatr jest po prostu). List ci
przyniosą we śnie. Otwieraj go wolno.
Wszystko należy robić cicho i powoli,
ponieważ miłość jednak jest. Tak.
Pogo
I co? I pożar. To bardzo powoli
się zaczynało. Najpierw mnóstwo znaków,
zapachów, trzasków, drobnych świateł.
Teraz płonie. Poważnie.
Ogień stawia swoje
stopy ostrożnie.
Ja to sobie tańczę.
Siedząc przed lustrem, zupełnie
nieruchomo, z zamkniętymi oczami,
tańczę to sobie, ja to sobie tańczę.
Wyjąc bezgłośnie, postępując tuż za
ogniem, powoli...
powoli...
Tańczę to
sobie...
Przecieki
Rowerzyści na nocnej ścieżce mijający mnie i
rozpoznający mnie, przeze mnie nie są rozpoznani,
odjeżdżają i nigdy pewnie się nie dowiem,
tak jak nie dowiem się o
i o.
Był ktoś i pytał o ciebie, kto? nie jestem w stanie
ci opisać, nawet płci, ktoś był, nie zostawił
wiadomości.
Wyszedłem rano, wsiadłem i jechałem.
Gdzieś jest to drzewo.
Świerszcze
Powiedziałem: znam takie miejsce,
gdzie przychodzą umierać koty.
Zapytałem: chcesz je zobaczyć?
Odpowiedziała: nie chcę.
Powiedziałem: jest czyste i ważne.
Powiedziałem: jest jasne i pierwsze.
Zapytałem: chcesz je zobaczyć?
Odpowiedziała: nie chcę.
Powiedziała to w taki sposób,
że musiałem odwrócić się od niej.
Od tamtej pory
powoli
zbliżam się do wyjścia.
Tresura
W Oświęcimiu zacząłem wariować. Pięć godzin
błądzenia po krawędziach obłędu. Wariować
zacząłem w Oświęcimiu. Ukrywszy się w knajpie
wietnamskiej (POLECAMY TEŻ KUCHNIĘ POLSKĄ)
wypaliłem pół paczki papierosów Camel
(chciałbym, aby ta firma zechciała się przyjrzeć
moim staraniom) (póki nie będzie za późno).
Bowiem wariować zacząłem w Oświęcimiu.
Numerek z szatni, głupi żarcik losu:
czterdzieści
i cztery.