Wiersze - Sześć krzyżyków ciotki, czyli kuracja upiększająca

Sześć krzyżyków ciotki, czyli kuracja upiększająca

Była sobie ciotka -- idiotka,
Najmniejsza w całej rodzinie,
Nie była z ciotki żadna Bardotka.
Urodę miała raczej Herodka,
Tam na kredensie stoi jej fotka,
Uszy za duże,
Szyja za krotka
I jak rodzinna głosiła plotka
Taka już była od zarodka

W ciele rodziny ciotka -- idiotka
Istniała jako rodzaj nagniotka.
Według opini wujaszka Włodka
\"Należy zamknąć ja gdzieś od środka
wtedy nikt panie się z nią nie spotka
Bo przecież ona ma jednak kotka...\"

Siedziała w kuchni ciotka -- idiotka
Razem z nią gary
Marchcew karotka
Druh -- zlewozmywak,
i szczotka
i ukochana szklanka bez spodka

Nie poszalała w ciągu żywota
Poker ominął ją
I belotka
Nie pociagnęła jej także wodka...

Aż raz zagrała
W toto lotka

Raz.
I trafiła od losu psotka
Te sześć krzyzyków, ciotka--idiotka.

Rodzinna gdy się zwiedziała trzodka,
Zdegradowano sowo \"idiotka\",
A do d r o g i e g o słowa \"ciotka
ZAmiast \"idiotka\" dodano \"słodka\".

Dzisiaj w ich oczach ciotka -- idiotka
To pełna wdzięku
Wiotka
Istotka,
O włosach jak ze szczerego złotka,
Największa w świecie ślicznotka.