Wiersze - O synu marnotrawnym

O synu marnotrawnym

 
 
Żale syna marnotrawnego
Moja wina, moje winy,
obskubały mnie dziewczyny.
 
Modlitwa syna marnotrawnego
Dziękuję ci, tatusiu, za pierścień, sandały,
za płaszcz, którym się jak żaglem owinę,
za niebo w oczach twoich
i cielęcinę.
 
Modlitwa jego brata
Przepraszam cię, tatusiu, że się tak wściekałem
na brata naiwniaka,
którego dziewczyny obskubały jak kurczaka.
Bez nowego płaszcza, sandałów, pierścionka,
cierpię jak pies bez ogonka.
 
1998