Wiersze - Między gołębiem a ornitologią

Między gołębiem a ornitologią

Ile jest jeszcze świętego luzu
niespodzianek z nastawionym uchem
ile tego co najprostsze a nie wyliczone
choćby różowego ślazu pospolitej bylicy białego krwawnika
orzeszków grabu i żołędzi dla dzików
ile jeszcze miejsca na modlitwę
ile miejsca na pokorę-
ile okazji na spowiedź świętą z cienkim milczeniem w gardle
ile dosłowności serca
ile komórek do wynajęcia-
pomiędzy gołębiem w słońcu – a ornitologią
pomiędzy kolorem czerwonym a pomidorowym
pomiędzy koniem jabłkowitym a jasnogniadym
pomiędzy rezedą dziewanną na żółtej nodze – a botaniką
pomiędzy świętą zasadą- a żywym sumieniem
pomiędzy tęgimi naukami o Bogu – a Bogiem