Kornel Makuszyński
Ewa u jabłoni I
Wąż mówi
Oto jestem przemożny i władnący Bogu:
Ja patrzyłem w twarz Bożą... Spojrzyj, oto jestem!
Wypełznąłem spod krzewu ciernistego głogu
Między kwiecie jabłonne, które drży z szelestem
Z rozkoszy drży, iż czuje rozkosz mego splotu
Urodzony w tworzenia żądzy rodzicielskiej,
Jam jest żądny! Płomienny jestem i anielski,
Chociaż anielskiego przepomniałem lotu.
Myśl twoja jest anielska i śni moje sploty...
Myśl twoja pełznie śladem mym w jabłonne kwiecie
Jam jest górny, jam widział słoneczne zawroty...
Spójrz!... na drodze mam kwiaty... pierś je moja gniecie,
Bym wpełzł na piersi twoje, piersi-gołębice.
Spójrz na mnie: Jam samemu Bogu spojrzał w lice.