Wiersze - Życzliwy i Kolega

Życzliwy i Kolega

Czym ja się karmię
pyta mnie pani?
Ostatnio stale
anonimami.

Piszą i piszą
liścik po liście
anonimaści,
anonimiści;

Jeden wygraża,
drugi ostrzega
dzisiaj: \"Życzliwy\",
jutro: \" Kolega\",

Pojutrze znowu 
nowy ekspresik:
\"Prawdziy Polak\"
albo \"Rówieśnik\",

\"Sobieski\", względnie
\"Biała Panienka\"
i: \"Czarny Piotruś\",
i: \"Czarna Ręka\" -

że świętym gniewiem
naród się trzęsie,
że coś tam w \"Szpilkach\",
że coś tam w \"Gęsi\"

że głuchy pomruk
idzie w narodzie
i że kijami, 
i że po mordzie.

A ja te listy, 
Drogi Eryczku
wieszam na takim
ślicznym haczyczku -

i kiedy rankiem
odemknę ślepki,
natychmiast zdążam
do tej izdebki,

wygodnie siadam,
marzę o gwiazdach
i o anonimistach, 
i o anonimastach.

Potem dla zdrowia
otworu mego:
z wierzchy \"Życzliwym\" ,
głębiej \"Kolegą\".