Konstanty Ildefons Gałczyński
Usta i pełnia
Oto jest noc tańczących snów
i wschodzi nów na niebo znów
jak sekret, który do połowy
mówiłem tobie w inny czas,
gdy nłw podobny drżał i gasł
tuż ponad cieniem twojej głowy.
I dziś, jak wtedy, palcem weń
wskazując, rzekłaś: "Drogi, zmień
ten księżyc, niech się w pełnię spełnia."
I nagle - burza srebra, i
zbratane usta aż do krwi
przecięła zwierciadlana pełnia.