Patriota
Karczemny jestem człowiek,
Karczemny patriota,
Chmielny mój zamiar ziemski,
Pijana w życiu ochota.
Gardłuje jeden z drugim
Za Polskę mocarstwową,
A tobie za imperium
Kąt w szynku bujana głowo,
Tobie naftowa lampka
Indiami w butelkach płonie,
Nędzę ojczystą przetapiasz
W stare, zamorskie kolonie.
Diabła tam łopot sztandarów
I bohaterskie dzieje!
Śmiechem najtkliwszej miłości
Śmieję się w Polsce i chwieje.
Jaka tam \"harfa eolska\"?
Bas i dwie skrzypki w karczmie,
Karczmie taka starczy mi Polska,
Rzępoląca jarmarcznie
Trafiłbym do niej słuchem
Spod tropikalnej palmy,
Na nic mi króle - duchy
Albo hrabiowskie pasy.
A niechże się miss Gdynia
Sto razy wyameryczy!
Mnie - Kozieniecka świnia
Serdeczniej w rynku kwiczy.
W Krościenku na odpuście
Urżnąłem się z furmanem:
Persjo moja; Tatario!
Colorado pijana!
Och, wietrze za oknami,
A tobie jaka troska?
Brzęczy strunami deszczu
Straszliwa pieśń dziadowska