Wiersze - Jorge Luis Borges strona 5

Złoto Tygrysów - Do kota

Jesteś jak lustra cichy i milczący,
Czarny jak noc, co przed świtem ucieka;
Jesteś, gdy patrzę na ciebie z daleka,
Panterą, z księżycem wędrującą.
W zamyśle swoim Bóg nieodgadniony
Sprawił, że dla nas jesteś niepojęty;
Starszy niż wieczór i niż Ganges święty,
Zawsze samotny i nieprzenikniony.
Prężysz swój grzbiet pod leniwym dotykiem
Mojej dłoni. Pogrążony w wieczności,
Ulegasz gnuśnej pokusie miłości,
Pieszczota stała się twoim nawykiem.
Przebywasz w innym czasie. Obojętny,
Władasz swoim światem, jak sen zamkniętym.

Złoto Tygrysów - Do Niemieckiej Mowy

Mym przeznaczeniem jest język hiszpański,
Spiżowy ton Francisca de Quevedo,
Lecz w nocnym rytmie niespiesznych przechadzek
Pobrzmiewają melodie bliższe sercu.
Jedna była mi dana wraz z krwią przodków
- Mowa Szekspira i Pisma Świętego ­
Inne są darem szczodrego przypadku.
Ciebie jedną, dźwięczna niemiecka mowo,
Wybrałem sam i sam ciebie szukałem.
Przez gramatyki i noce bezsenne,
Przez zagmatwaną dżunglę deklinacji,
Przez słowniki, które zawsze chybiają
Znaczenia, ku tobie się przedzierałem.
Moje noce pełne są Wergiliusza,
Rzekłem kiedyś; dziś rzec mógłbym to samo
O Hölderlinie i Aniele Ślązaku.
Heine dał mi wysoki lot słowików;
Goethe - nadzieje spóźnionej miłości,
Jednakowo niewinnej i sprzedajnej;
Keller - różę, którą czyjaś ręka
Włożyła w dłoń zmarłego, ten zaś nigdy
Nie ujrzy, czy jest biała, czy czerwona,
Choć ją kochał. Tak więc, niemiecka mowo,
Jesteś mistrzowskim dziełem: nieodpartym
Wdziękiem spółgłosek splecionych uściskiem,
Otwartych samogłosek i dźwięcznych fraz,
Dzięki którym zgłębiano heksametry
I w których słychać szmer lasu i nocy.
Niegdyś cię posiadłem. Dziś na krawędzi
Lat znużonych jawisz mi się daleka,
Odległa niby księżyc i algebra.

Złoto Tygrysów - Do Pierwszego Poety Węgier

W dniu dzisiejszym, dla ciebie tak odległym,
Nieosiągalnym dla wróżbity, który
Wzbronioną przyszłość czyta z ruchu planet
Ognistych albo we wnętrznościach byka,
Z łatwością mógłbym, bracie mój i cieniu,
Odszukać imię twe w encyklopediach
I poznać rzeki, które odbijały
Twarz twą, co dziś nicością jest i prochem,
Odkryć, jacy królowie, bóstwa, miecze
N a chwałę twoich nieskończonych Węgier
Zbudziły głos twój, by rozbrzmiały pieśni.
Rozdzielają nas oceany, noce,
Przeobrażenia epok i stuleci,
Dzielą klimaty, imperia i rody,
Ale w zagadkowy sposób łączy nas
Umiłowanie słów nieodgadnione,
Przywiązanie do symboli i dźwięków.
Na podobieństwo strzelca Eleaty

Samotny człowiek w puste popołudnie
Daje się unieść daremnej nostalgii,
Która go zwodzi na spotkanie z cieniem.
Lecz cóż, nigdy nie staniemy twarzą w twarz
I głosu mego nigdy nie usłyszysz.
Dla ciebie ja nie jestem nawet echem;
Ja sam dla siebie jestem niewiadomą,
Tęsknotą, wyspą magii oraz lęku,
Co być może jest ludzkim przeznaczeniem
I twoim także, choć pod innym niebem.

Złoto Tygrysów - Do Smutnego

Oto jest, co już było: miecz niezłomny
Saskich plemion, ich wiersza rytm żelazny,
Morza i wyspy, gdzie los nieprzyjazny
Rzucił syna Laertesa, ogromny
Złoty księżyc nad Persją, nieskończone
Ogrody filozofii i historii,
Nagrobne złoto pamięci i glorii
I noce jaśminami odurzone.
To wszystko na nic. Nic cię nie ocali:
Ani wiersze składane pracowicie,
Snu ocean, ani gwiazda w oddali,
Która nie wie, że zgaśnie o świcie.
Jedna kobieta jest ci przeznaczona,
Taka jak inne, ale tylko ona.

Złoto Tygrysów - East Lansing

Noce i dni
przeplatane są (interwoven) wspomnieniami i strachem, strachem, który w pewien sposób jest nadzieją, wspomnieniami, których mianem określamy
szczeliny w upartej niepamięci.
Mój czas zawsze Janusem był o dwóch obliczach, patrzącym na zmierzch i na świtanie;
dzisiaj ciebie chcę uczcić, najbliższa przyszłości. Krainy Pisma i topora,
drzewa, na które będę patrzył, choć ich nie zobaczę, niesione wiatrem ptaki, których nie znam, urok chłodnych nocy,
które będą pogrążać się we śnie, a może w ojczystej Ziemi,
fotokomórki i drzwi obrotowe, do których z czasem przywyknę, przebudzenia, kiedy powiem sobie Dzisiaj jest Dzisiaj. Książki, które pozna moja dłoń,
kobiety i przyjaciół, którzy będą głosami,
żółte piaski zmierzchu - jedyny kolor, jaki mi pozostał - wszystko to opiewam,
wraz z niezniszczalnym wspomnieniem tych miejsc w Buenos Aires,
gdzie nie byłem szczęśliwy
i gdzie nigdy nie zaznam szczęścia.

W zaraniu opiewam zmierzch twój, East Lansing. Wiem, że słowa, które dyktuję, są być może celne, ale niepostrzeżenie przemienią się w kłamstwo,
rzeczywistość jest bowiem nieuchwytna,
a język jest sekwencją sztywnych znaków. Michigan, Indiana, Wisconsin, Iowa, Teksas, Kalifornia, Arizona - kiedyś spróbuję zamknąć je w mej pieśni.

‹‹ 1 2 3 4 5 6 7 8 10 11 ››