Wiersze - Don Juan

Don Juan

Ciężki brąz po nocy dzwoni,
Głucho chrzęszczą miecz i kask:
Niepotrzebny Coleoni
Przez miesięczny wjeżdża blask.

Stoję w oknie i laurami
Na ten wieczór zdobię skroń.
Uciekajcie! Cień za wami
Wyciągniętą wznosi dłoń!

Kto to krzyknął: "Już jest pora!",
Świeca zgasła, słychać stuk.
O! posągu Komandora,
Wejdź nareszcie za mój próg!

Ponad wino, dźwięk gitary
Wolę płaszcza twego gest.
Oto czekam twojej kary,
Abym wiedział, żeś ty jest.