Wiersze - Kto się śmieje ostatni

Kto się śmieje ostatni

Pan dyplomata z Majdanka sobie drwi:
"To przecież kłamstwo jest, to zwykła granda,
Aż bierze śmiech, ile przesady tkwi
W tych opowieściach o przelanej krwi,
Czerwona jest nie krew, lecz propaganda."
Sąd w Norymberdze podjął złudny trud,
Przed sądem stoi Krupp, znów pełen buty:
"Ludzkości los pochłoną ognie huty
I ogniem plunie w nią żelazo hut...
A w sprawiedliwość wierzy łeb zakuty."

Dym nad hutami tworzy czarny mrok,
Ukryty w mroku krwawy płomyk świeci.
Dyplomatyczny trzeba zrobić krok,
A wnet z płomyka pożar się roznieci
I znów rozlegnie się "Sieg heil" na świecie.

Cóż, Herr von Krupp, swe interesy rób
I śmiej się z tego, że jest ludzkość w matni,
Śmiej się wesoło z tak udanych prób.
Nadciąga grom - czy słyszysz, Herr von Krupp?
Lecz kto się wtedy będzie śmiał ostatni?