Wiersze - Saturn

Saturn

IWAN BUNIN (1870-1953)

Сатурн

Рассеянные, огнённые зёрна
Произрастают в мире бeз кoнца.
При виде звезд душа на миг покорна:
Непостижим и вечен труд творца.

Но к полночи восходит на востоке
Мертвец Сатурн - и блещет как свинец…
Воистиу зловещи и жестоки
Твои дела, творец!

Saturn

Porozsiewane ogniste nasiona
Rosną w przestrzeni, której granic brak.
Wobec gwiazd milknie dusza zadziwiona:
Jak pojąć wieczne dzieło Stwórcy, jak?

Lecz przed północą gdzieś na nieba skraju
Wschodzi trup Saturn – i jak ołów lśni…
Dzieła Twe, Panie, litości nie znają
I wieszczą straszne dni.

przełożył Maciej Froński