Wiersze - Most Grunwaldzki

Most Grunwaldzki

 




Podnoszę cię z kolan
ponad pępowinę rzeki
uczynioną na podobieństwo arki przymierza.
Oduczyłem się twoich wzlotów
i upadków na zaistnienie,
ale na wszelki wypadek podciągnąłem twoje niepewne pylony
pod same okna, udamawiając żelazo
tylko po to, aby niemo oddać ci szacunek należny starości.
Tak nas poróżniono, że przechodząc na drugą stronę Odry
nie pamiętam o wszystkich twoich wcieleniach:
zwodzonych kratownicach zagubionych
pod podwójnym dnem historii,
nie doczytanych do końca chodnikach,
zmiennym teatrze przypływów
chyboczących się w świetle księżyca
jak zapalona sobie samemu świeczka.
Ocal w sobie siłę metrycznego pępka miasta,
pozwól hełmom katedry zatopić dzwony
w wodnym katharsis
ciągle odnawianego z dnia na dzień
ciałopalenia.
 


 2- 3 grudnia 1998