Wiersze - Ewa Lipska strona 13

Ucz się śmierci

Ucz się śmierci. Na pamięć.
Zgodnie z zasadami pisowni
wyrazów martwych.

Pisz ją łącznie
jak rzeczpospolita albo lwipyszczek.

Nie dziel jej
pomiędzy umarłych.

Jesteś wybrańcem bogów.
Ucz się śmierci wcześnie.

Miłość do ojczyzny
też bywa śmiertelna.

Ucz się śmierci
w miłości.

Ucz się śmierci nie tylko
dla zabicia czasu.

Czas bywa samobójczy
i wisi godzinami na drzewach.

Przepytaj siebie.
Przepytaj na żywo.

Udźwignąć noc

Udźwignąć noc potrafię jeszcze.

Zamkniejcie tylko wszystkie drzwi.
Niech tylko noc zostanie ze mną
i niech ulice się rozejdą
do miejsc skąd zaczynają być.
Niech wieczny mędrzec tego świata
już umrze wreszcie. Przepis czynów
zostanie w zwojach pergaminu
do których muchy się przylepią.

Udźwignąc noc potrafię jeszcze.

Ktoś mi przeszkadza. Światło świeci.
To po przeciwnej stronie miasta
na spacer wyszły czyjeś dzieci
klaskając w ręce
bo w grobach przemarzły.
To jeszcze mędrzec się postarał:
w tę noc dla dzieci wyobraził
przepyszną ucztę Baltazara.
Aż gwiazdy wstały i na palcach
zaczęły się do dzieci tłoczyć.

Znużona patrzę w drzwi otwarte.




[Wiersze, 1967]

Wernisaż

 
 
Wernisaż odbył się w ogromnej sali.
Tłum sie zachwycał, ściany były białe
i trzepotały skrzydłami jak łabędzie.
Ściany były białe. Rozdawano koniak.
Przez szklo kieliszka patrzyłam na twarze.
Jedne zwężone do pionowej linii
mogłyby śmiało służyć geometrii.
Inne nadmuchiwały się jak baloniki
i wzlatywały w górę.
W powietrzu coraz częściej gromadził sie eter.
Czyj to wernisaż i gdzie jest artysta?
Ściany trzepotały skrzydłami jak łabędzie.
Ale już coraz słabiej. Coraz bielej.
 
Wtedy usłyszałam nad sobą
szept motyla bielinka:
 
- Operacja udała się.

Wielki Odkrywco Wyobraźni

 
Wielki Odkrywco Wyobraźni
na rybiookich wsparty kołach.
Nadeszła już najlepsza pora
byśmy zaczęli żyć w przyjaźni.
Twórco czarnego pomidora.
 
Potomku naprężonej procy
pióropusz spadł z twej dumnej głowy
więc się podzielmy do połowy
bo ja go dziś znalazłem. W nocy.
Tyś w swym ogrodzie sadził sowy.
 
Pod wspólnym stańmy pióropuszem.
Nie trzeba nawet gasić światła.
Głowy szczęśliwych kapeluszy
trącać się będą w głuche uszy.
Aż szabla z ręki ci wypadła.
 
O samolubny Władco Hecy!
Chcesz sam podglądać nogi świata.
Chcesz sam żyć wiecznie wiekiem dzieci
a mnie na ziemię - kiedy lato
przechodzi w szare oko sieci!
 
Wielki Odkrywco Wyobraźni
tak nie będziemy żyć w przyjaźni.
 

Wiosenne spotkanie literackie z Ewą Lipską

Zapraszamy na kolejne spotkanie literackie w ramach Nowohuckiej Akademii Seniora. Tym razem gościć będziemy Panią Ewę Lipską.
28 kwietnia 2010 r. - godz. 13.30, Klub Ośrodka Kultury Kraków-Nowa Huta (os. Zgody 1, Kraków)

‹‹ 1 2 10 11 12 13 14 15 ››