Wiersze - Ciemna strona księżyca

Ciemna strona księżyca

Przez lata patrzyłam w ekran, widziałam człowieka;
czy to byłaś ty, nie wiem. Może inna dziewczyna zwijała
cygara, i zawzięcie pisała: „Ewo, jestem
zimna i niema”.

Śnieg pada na trawnik, a na Księżycu znaleźli korek -
ślad ziemskiego karnawału i szczątki ulicznego grajka.
Zabłądził, lecz nikt go nie szukał, nie miał układów.
Tam może zamarznąć nawet wrona
pod płatem śniegu
i każdy może być pyłkiem w oku ufoludka.
W sercu jest takie miejsce, którego nie wolno dotknąć,
bo zniknie, rozpuści się granulka kosmosu.
Przed naszym spotkaniem przejdziemy przez wodę,
poszukamy ciała, które nas zgubiło.