Wiersze - Emily Dickinson strona 12

Po Szczęściu, kiedy się rozpłynie (1774)

Po Szczęściu, kiedy się ropłynie
Nie pozostanie ślad ni osad -
To Męka nie ma Piór - lub nazbyt
Jest ciężka, by wzbić się w niebiosa -

Poczułam- Umysł się Rozczepił(937)

Poczułam - Umysł się Rozczepił -
Mózg na dwie części się rozpruł -
Chciałam je zszyć - nie pasowały
Do siebie w żaden sposób.

Związać następną myśl z poprzednią
Usiłowałam - lecz Związek
Następstw bezgłoścnie się rozmotał
Jak Kłębki - na Podłodze.

Przkł. S. Barańczak

Pod nieważkimi powłokami (210)

Pod nieważkimi powłokami
Wyraźnie myśli widzimy -
Tak piana uwyraźnia falę -
Albo Mgła - Apeniny
 
przkł. S. Barańczak

Rozsypka - to nie Nagłe Zajście (997)

Rozsypka - to nie Nagłe Zajście -
Wyrwa w podstawach życia -
Ruina jest procesem - Rozkład
Przebieg sobie wytycza -

Wpierw - Pajęczyna w kątach Duszy -
Tu i tam Kurzu Zadra -
Zgrzyt Osi - nieopanowany
Żywioł Rdzy wnet się wkrada -

Ruina ma plan - Diabeł stawia
Kolejne, wolne kroki -
Człowiek nie gaśnie nagle - Poślizg
Jest prawem Katastrofy.

Shipwreck [70]

It tossed and tossed,-
A little brig I knew
O'ertook by blast;
It spun and spun
And groped delirious, for morn.

It slipped and slipped,
As one that drunken stepped;
Its white foot tripped,
Then dropped from sight.

Ah, brig, good-night
To crew and you;
The ocean's heart, too smooth, too blue,
To break for you.

‹‹ 1 2 9 10 11 12 13 14 15 ››