śmierć jest czymś więcej niż
te sto czy ileś
dźwięków tłumów zapachów ona
ona się spieszy
prześcigając każdą
taksówkę uśmiech czy punkt widzenia
sprzedajemy i nie kupujemy
niczego tak niezbędnego jak
śmierć i w przeciwieństwie do koszul
krawatów spodni
ona jest nie do zdarcia
nie panie szanowny i właśnie dlatego
choć jest naturalne że odkrywca
Ameryki eteru kina
może mieć pretensje do powszechnej doniosłości
dla mnie dla ciebie nie ma nic
takiego co by miało szczególne
znaczenie a więc póki jest
trochę słońca i troszkę
księżyca my wbrew robakom
nienawidzimy śmiejemy się tańczymy shimmy
za piątym
razem poemat
wspomnienia o tobie
zaskakuje mnie refrenem
nierozumnego lata
które odbrzmiewając jak echo
okryło się płaszczem odnowy
moje ciało zwraca się znów
ku
tobie albowiem gwiazdy
przerodziły się we wznioślejsze drzewa a
język liści jest powtórzeniem
ostatecznej doskonałości chwili w której
wschodnia strona świata zasługuje na świt.
wyciągam się jak długi, wdychając
z zamkniętymi oczyma
słodycz ziemi w której ty leżysz
zgłębij marzenia
bo slogan cię pożre inaczej
(drzewa są własnymi korzeniami
a wiatr jest wiatrem)
sercu zaufaj
gdy morza ogień ogarnie
(i żyj miłością
choć gwiazdy pędzą wspak)
czcij przeszłość
lecz przyszłość z radością przyjmij
(do tańca z własną śmiercią pójdź
na waszym weselu)
nie przejmuj się światem
jego łotrami i bohaterami
(bo bóg kocha dziewczyny
i ziemię i dzień jutrzejszy)
Buffalo Bill
"Buffalo Bill..."
Buffalo Bill niech mu
ziemia lekką będzie
jak on dosiadał
swego ogiera
z płynnego srebra
i spadał razdwatrzyczterypięć gołębiedokładnietaksamo
Chryste
jaki to był przystojny mężczyzna
i jednego tylko jestem ciekaw
czy lubi pan swoich niebieskookich chłopców
Panie Śmierć
tłum. Artur Międzyrzecki
Dotyk twych palców
Dotyk twych palców zmienia wszystkie rzeczy
w pierwiosnki
czas rozkochany włosy twoje czesze:
tę gładkość, która
mówiśpiewem
(choćby miłość trwała tylko jeden dzień)
śmiało, chodź ze mną w dal pod jasnym niebem.
Twoje najbielsze stopy krucho kroczą
i stale
bawią się w pocałunki twe wilgotne oczy,
pytając dziwną
śpiewną mową
(choćby miłość trwała tylko jeden dzień)
której dziewczynie kwiaty niesiesz znowu?
Być twoimi ustami to rzecz tak mała
i słodka
śmierci, bogatsza jesteś bardziej niżbyś chciała,
jeśli to jedno
złowić umiesz
(choćby miłość trwała tylko jeden dzień)
a życie wcale, niechby trwał ten pocałunek.