Czesław Miłosz
Różewicz
On to wziął poważnie
Poważny śmiertelnik
Nie tańczy
Zapala dwie grube świece
Siada przed lustrem
Ubawiony własną twarzą
Nie ma pobłażania
Dla frywolności form
Zabawności ludzkich wierzeń
Chce wiedzieć na pewno
Ryje w czarnej ziemi
Jest łopatą i zranionym przez łopatę kretem