Co to jest ojczyzna?
Żeby zapytał kto Jana III-go
idącego pod Wiedeń,
co to jest Ojczyzna?-
odpowiedziałby:
"Jest to miejsce,
w którym najmilej spocząć i umrzeć -
kiedy się ma gotowość nieustanną życia,
i utrudzania się tam,
gdzie w każdym czasie danym
najdzielniej o Ludzkość idzie."
Na tych prawach moralnych
wyprowadził Jan III-ci wojsko
poza Polskę przeciw prawom Polski.
Toż samo zrobił Napoleon Wielki z Francją.
Albowiem - szlachetny człowiek
nie mógłby wyżyć dnia jednego w Ojczyźnie,
której szczęście nie byłoby tylko procentem
od szczęścia Ludzkości.
Wszyscy dziadowie
i
Ojcowie Rzeczypospolitej Polskiej
tak pojmowali sprawę polską.
Czasy
Czasy skończone! - historii już nie ma,
Tworzenie tylko w bezbrzeżnej otchłani.
Wiwat!... lecz czemuż to ogromne tema
Ludzie kształtami ras napiętnowani,
I usta mową zaprawne rozliczną,
I serca głoszą w kraj cieknące styczną?
O, nie skończona dziejów jeszcze praca,
Jak bryły w górę ciągnięcie ramieniem:
Umknij - a już ci znów na piersi wraca;
Przysiądź, a głowę zetrze ci brzemieniem...
O, nie skończona dziejów jeszcze praca,
Nie przepalony jeszcze glob sumieniem!...
Czemu nie w chórze?
*
Śpiewają wciąż wybrani
U żłobu, gdzie jest Bóg,
Lecz milczą zadyszani,
Wbiegając w próg...
*
A cóż dopiero owi,
Co ledwo wbiegli w wieś,
Gdzie jeszcze ucho łowi
Niewiniąt rzeź!...
*
Śpiewajcież, o wybrani,
U żłobu, gdzie jest Bóg!
Mnie jeszcze ucho rani
Pogoni róg...
*
Śpiewajcież, w chór zebrani — —
Ja? — zmieszać mógłbym śpiew
Tryumfującej litanii:
Jam widział krew!...
Czułość
Czułość bywa - jak pełny wojen krzyk;
I jak szemrzących źródeł prąd,
I jako wtór pogrzebny...
*
I jak plecionka długa z włosów blond,
Na której wdowiec nosić zwykł
Zegarek srebrny - - -
Czy podam się o amnestię
Honny soit qui mal y pense.
Gdy już poczułem, że spod mojej stopy
Usuwała się ziemia Europy -
I albo morza zostawały głębie,
Albo azjackiej łaska ambasady,
J a - o d l e c i a ł e m, j a k c z y n i ą g o ł ę b i e
W ę ż o m i p ł a z o m z o s t a w u j ą c z d r a d y.
Więc nie pytajcie mię,c z y l i p o w r ó c ę?
Więc nie pytajcie mnie,g d z i e s i ę p o d z i e j ę?
Jam z tych poetów, co nie słówka nucę,
Ja to, co śpiewam, żyję i boleję...
I każdy wiersz ten miałem w mojej dłoni,
Jak okrętową linę w czasie burzy,
Kiedym się do was uśmiechał znad toni;
A wy mnie nęcić chcecie l i s t k i e m róży?...
Schowajcież sobie te niewczesne kwiaty,
I skarżcie raczej, żem zły - żem się zaciął -
Że nie chcę współczuć własnej i was straty,
Bo - jam nie zdradził nawet... n i e p r z y j a c i ó ł.