Wiersze - Czy podam się o amnestię

Czy podam się o amnestię

 
 
         Honny soit qui mal y pense.
 
 
Gdy już poczułem, że spod mojej stopy
Usuwała się ziemia Europy -
I albo morza zostawały głębie,
Albo azjackiej łaska ambasady,
J a  -  o d l e c i a ł e m,  j a k   c z y n i ą   g o ł ę b i e
W ę ż o m   i   p ł a z o m   z o s t a w u j ą c   z d r a d y.
 
 
Więc nie pytajcie mię,c z y l i   p o w r ó c ę?
Więc nie pytajcie mnie,g d z i e   s i ę   p o d z i e j ę?
Jam z tych poetów, co nie słówka nucę,
Ja to, co śpiewam, żyję i boleję...
 
 
I każdy wiersz ten miałem w mojej dłoni,
Jak okrętową linę w czasie burzy,
Kiedym się do was uśmiechał znad toni;
A wy mnie nęcić chcecie   l i s t k i e m   róży?...
 
 
Schowajcież sobie te niewczesne kwiaty,
I skarżcie raczej, żem zły - żem się zaciął -
Że nie chcę współczuć własnej i was straty,
Bo - jam nie zdradził nawet...  n i e p r z y j a c i ó ł.