Wiersze - Moment krytyczny

Moment krytyczny

zbyt dużo
zbyt mało
 
 
zbyt gruby
zbyt chudy
albo żaden
 
 
śmiech albo
łzy
 
 
nienawistnicy
kochający
 
 
obcy z twarzami jak
główki
pluskiewek
 
 
armie przewalające się
ulicami krwi
machające butelkami wina
dźgające bagnetem i kutasem
dziewice.
 
 
albo stary facet w tanim pokoiku
z fotografia Marilyn Monroe.
 
 
samotność na tym świecie jest tak wielka
ze widać ja w powolnym ruchu
wskazówek zegara.
 
 
ludzie tacy zmęczeni
okaleczeni
miłością albo brakiem miłości.
ludzie po prostu nie są dobrzy wzajem dla siebie
jeden na jednego.
 
 
bogaci nie są dobrzy dla bogatych
biedni nie są dobrzy dla biednych
 
 
boimy się
 
 
nasz system edukacyjny uczy nas
ze wszyscy możemy być
wielkimi zwycięzcami.
 
 
nic nam natomiast nie mówi
o rynsztokach
albo samobójstwach.
 
 
o przerażeniu kogoś kto cierpi gdzieś
samotny
 
 
bez dotyku czyjejś ręki
bez dźwięku czyjegoś głosu
 
 
podlewa tylko kwiaty.
 
 
ludzie nie są dobrzy wzajem dla siebie.
ludzie nie są dobrzy wzajem dla siebie.
ludzie nie są dobrzy wzajem dla siebie.
myślę, ze nigdy nie będą.
nie proszę ich, żeby byli.

czasem jednak o tym
myślę.
 
 
koraliki będą się kołysać
chmury będą się chmurzyć
a morderca będzie odcinał głowę dziecku
jakby zlizywał kawał lodów z wafla.
 
 
zbyt dużo
zbyt mało
 
 
zbyt gruby
zbyt chudy
albo żaden
 
 
 
 
wieje nienawistników niż kochających.
 
 
ludzie nie są dobrzy wzajem dla siebie.
może gdyby byli
nasza śmierć nie byłaby taka smutna.
 
 
tymczasem patrzę na młode dziewczęta
łodygi
kwiaty nadziei.
 
 
musi być jakiś sposób.
 
 
na pewno musi być jakiś sposób, o którym jeszcze
nie pomyśleliśmy.
 
 
kto we mnie umieścił ten mózg?
 
 
wola
domaga się
mówi, ze jest nadzieja.
 
 
nie powie
„nie”.