Wiersze - Po co tyle świec nade mną

* * *

Po co tyle świec nade mną, tyle twarzy?

Ciału memu już nic złego się nie zdarzy.



Wszyscy stoją, a ja jeden tylko leżę -

Żal nieszczery, a umierać trzeba szczerze.



Leżę właśnie zapatrzony w wieńców liście,

Uroczyście - wiekuiście - osobiście.



Śmierć, co ścichła, znów zaczyna w głowie szumieć,

Lecz rozumiem, że nie trzeba nic rozumieć...



Tak mi ciężko zaznajamiać się z mogiłą,

Tak się nie chce być czymś innym, niż się było!