Wiersze - Zielona godzina

Zielona godzina (1)

Rozechwiały się szumne gałęzi wahadła
Snem trącone! Wybiła Zielona Godzina !
Wynijdź, lesie, z swej głębi, ty – nasz i nie nasz!

Czyjaż dusza w twe gąszcze znowu się zapadła?
Czyjaż twarz się strumieniom twoim przypomina?
Jeszcze moja przed chwilą – już niczyja twarz...

Dziwno mi, ze ja widzą wód prądy i drzewa,
Tę samą – a już inną, i szepczą : „To – ona.
Zbłąkaną poza nami – Bóg przewrócił nam !...”

Mamże dziś po jej rysach poznać las, co śpiewa?
Wszak mówiłem: gdy przyjdzie Godzina Zielona –
Oddam lasom – co leśne, choćbym zginął sam ! ...