Artur Szuba
wpatrzony
w monitor
ślepiec
rozbiera
w myśli
kobietę
rysuje palcami
w powietrzu
kształt
nieznanego ciała
powoli...
by każdy szczegół
zapamiętać
na dłużej
potem czci
ten obraz
nocami
jak relikwię
świętą
nie dla odkupienia win...
dla siebie
dla miłości
tajemnicza
zmysłów zbawicielka
w innym świecie
bezszelestnie
zsuwa z siebie
sukienkę...
...
lecz nie jego
szept
gasi świece...