Wiersze - Allen Ginsberg - Big-beat

Allen Ginsberg - Big-beat

Igrzyska zeszły
w czerwono-pluszowe
piwniczne teatry Centrum
długie długie włosy na chudych chłopakach
cienkie czarne krawaty, blade piękne
policzki i wrzaski, wrzaski
ekstaza tłumu na widowni wzrasta
z tego nowego pokolenia pośladków oczu
i miękkich sutek
Bo ciało znów się porusza, ciało
znów tańczy, ciało
znów śpiewa
ciało krzyczy nowo narodzone
po Wojnie, dzieci dotknięte tajemnymi zgonami
w zimnych więzieniach lat pięćdziesiątych – A dziś
dziewczyny o świeżych piersiach
o miękkich złotych włosach łona –
1000 głosów wyje przez pięć minut
klaskanie tysiąca rąk w wielkim antycznym metrum
pozdrowienia Mięsnego Boga XX Wieku,
który płynie przez teatr niczym
sekretny rytm brzucha
w Orgazmie
Kalki! Chrystus Apokaliptyczny! Maitreja! Surowy
Chronos ze zmęczenia
płacze w saksofon,
Ziemia Zbawiona! Następny numer!
SHE’S A WOMAN
Czerwone brzuchy elektrycznych gitar!
i zjawia się Ganimedes tupiąc
z Uciechy na scenie
kłania się w pas i płacząc, DAJE.
O, mocy Boga na tronie
otoczonym stale bębnami
prawa ręka tłucze Berłem w mosiężne cymbały!