Urodziny (czyli odchodzenie z dzieciństwa)
Dnia 17.01 wyszła z domu mała dziewczynka
nikt nie jest w stanie stwierdzić
co miała na sobie
- tak szybko wyrastała z ubrań
dzięki skwapliwości fotografii
posiadamy kilka portretów pamięciowych
oraz warkocze
dowód rzeczowy dzieciństwa
dnia 17.01 wyszła z domu mała dziewczynka
i nie wróciła.
W przededniu Powstania Warszawskiego
Przytul mnie
zanim granat zniszczy dom
który obiecałam ci przed laty
zanim ogień ukradnie listy
zanim odejdziemy od siebie na zawsze
z podniesionymi rękami
zanim staniemy się ciszą
kartką w książce do historii
kawałkiem fotografii.
Wigilia
Na chwilę zamilknie
kto przez cały rok ryczał jak wół
w stajence
odzyska wzrok
kto z gniewu był ślepy
spojrzy na innych
kto zapatrzony był w siebie
syn marnotrawny do domu powróci
kto był mędrcem poczuje się głupim
i niejednemu łza
zaświeci na policzku
jak gwiazda betlejemska
- tak nas to Dzieciątko odmienia
i jest w tym prawda niepojeta
ranimy się przez cały rok
kochamy od święta.
Wykład z prawa
Właśnie ponosiliśmy odpowiedzalność
za przestępstwo umyślne z zaniechnia
przekraczaliśmy granice obrony koniecznej
a ja po cichutku na własną rękę
zaczęłam przekraczać granice
zdrowego rozsądku
słysząc jak słowik za oknem
prowadzi swój własny wykład
na temat wiosny.
Zbigniewowi Herbertowi (w rocznicę śmierci)
Zostałeś sam Panie Cogito
w obcym świecie
gdzie nawet srebrniki
bierze się za dobrą monetę
a życie rozmienia na drobne
sprawy
po których nie pozostanie
ani śladu.
Gdzie lud wciąż pragnie chleba
i przed telewizorem ogląda igrzyska.
No cóż takie czasy
starożytność obrasta kurzem
w magazynach i bibliotekach.
Twoich raportów z oblężonego miasta
dziś już nikt nie czyta
czasami tylko odwiedzi cię jakiś krytyk
w pośpiechu wpadnie na wino
rocznik 44 n.e.
- krytyk co zachował jeszcze
potęgę smaku.