Wiersze - Ulica Ogrodowa

Ulica Ogrodowa

Gdzie twe ogrody
gdzie twe sady
tak ciekawsko
wyglądające zza płota

Jabłka dzieciństwa
już dojrzały
już zdążyli je
wyrzucić z raju
ogryzkiem

l ja wygnany
wciąż bez żebra
wracam ze świata
pokonany

Jedynie pies
z kulawą nogą
zwraca się do mnie
po imieniu
i podprowadza
gdzie asfalt się kończy