Wiersze - Czuwanie

Czuwanie

Trzydziestokilkuletniemu wypada widzieć jasno,
jak się prą wuja pociski, jak nocą w głębokim krysztale
wirują czasy i losy, miotły ogniste gasną
nad ośnieżoną równiną, zanim ruszymy dalej.

Im bliżej kraju, tym dziwniej; w piersi niepokój się wzmaga -
jest w mieście ruin i wspomnieli uliczka, która kochałem,
tum pies odpowie jak echo, kiedy zaszczeka mój nagan,
dziewczyna wyjdzie z ukrycia okrzyknąć mnie słowem zdziczałem.

Dlatego ta biała równina w świetle pocisków, nim zgasną,
rozci?ga się jak rozłąka nie ogarnięta pociskiem.
Ty, która jesteś oddechem, wejdź i przekaż mi hasło
w zawianej śniegiem ziemiance na wielkiej ziemi rosyjskiej.