SMSy - Rozstanie strona 3

Pośród czterech ścian w sercu czuję strach. Boję się myśli tej, że Ty kochasz ją. Z inną dzielisz życie swe, wszystko skończyło się. W mych marzeniach jesteś ze mną, idziesz tuż obok mnie. Więc dlaczego nie chcesz wrócić i pokochać mnie?

Kiedyś zrozumiesz, że za Tobą tęskniłam. Kiedyś zrozumiesz, że Cię bardzo lubiłam. Kiedyś zrozumiesz, że za Tobą płakałam. Kiedyś zrozumiesz, że to właśnie Ciebie bardzo kochałam.

Jesteś mym pragnieniem, jesteś wątkiem mych snów, więc proszę Cię o jedno - wróć.

Chcę czuć Cię blisko, chcę czuć oddech Twój, ale Ty już nigdy nie będziesz mój.

Mówisz kocham - lecz nie mnie. Kiedy odchodzę - nie wołasz mnie. Kiedy uciekam - nie gonisz mnie. Kiedy wrócę - o to nie pytasz mnie.

Mogłabym zostać, jeśli byś tylko tego chciał, ale widocznie na życie swoje masz już inny plan.

Ani Ty, ani ja nie znamy odpowiedzi na pytanie - dlaczego już nie ma nas? Ale wiemy oboje doskonale, że mogliśmy ze wszystkich zakochanych par dojść najdalej. A teraz choćby walił się świat, już nigdy nie będzie nas.

Odchodzisz jak lato, znikasz jak mgła, bo teraz jest ona, przedtem byłam ja. Nie będę kochać, nie będę rozmarzona. Jesteś okrutny ale okrutniejsza ona.

Jednym słowem, jednym czynem można zniszczyć coś, na co ciężko się pracowało, na co z utęsknieniem się czekało. Można stracić miłość, na której ratowanie może być za późno.

Nie chcę tego dalej ciągnąć, nie chciałem załamać Cię naszym rozstaniem - to słowa, które padły z Twoich ust. Wiem, że nigdy więcej nie będzie już nas.

Czy wszystko to, co wydarzyło się w moim życiu ma jakiś swój cel? Czy z góry zapisane było moje i Twoje spotkanie i tak bolesne pożegnanie?

Proszę odejdź już... Nie chcę, byś widział moje łzy. Chcę zapomnieć i normalnie żyć. Być może kiedyś wybaczę Ci, być może kiedyś zapomnę, że kochałam Cię.

Wiem, że znasz samotności smak, że nie możesz tak żyć. Ale tą drogę wybrałeś sobie sam.

Pozostało mi zapomnieć, ale jak to zrobić, gdy w głowie tyle wspomnień. Do ucha szeptane słowa, dzięki którym każdy smutek się chował. Wspólne dni pełne śmiechu i radości, jego wzrok pełen miłości. Teraz już moje łzy nie pomogą, bo nawet one czasu cofnąć nie mogą.

Opuszkami palców krawędzie fotografii w kolorze czarno - białym pieszczę, i choć odeszłam z innym, na zawsze tęsknię i kocham Cię jeszcze. Twoje oczy, jak dawniej uśmiechają się do mnie, a tamte dni w myślach wracają, wciąż nie mogę zapomnieć.

Tak trudno jest powiedzieć "żegnaj", kiedy kocha się kogoś nad życie i jeśli ta osoba jest dla nas całym światem.

Oczy zaszły dziś łzami. Nie mogę pamiętać tych pięknych chwil, które spędziliśmy razem. To sprawia ból. Nawet sam o tym nie wiesz. Nie mówiłam, bo nigdy nie chciałeś wiedzieć. Odejdź, skoro kochasz inną. Muszę Ci na to pozwolić, bo jeszcze tyle dla mnie znaczysz.

Miałam oczy mokre od łez, bo odszedłeś bez pożegnania. Na tapczanie leżał pies, wzrok miał pełen politowania.

Piszę do Ciebie ostatni list, bo wiem, że już czas zgasić ten płomień, co ciągle tli się w nas. Żegnaj więc jedyny mój, może na sto lat. Kiedyś zrozumiesz, że tak miało się stać.

To bardzo dobrze, że już przeszło, bo nie warto wracać do tego co było kiedyś.

‹‹ 1 2 3 4 5 6 ››