Uczonego zawsze kochają, nieuczonym wszędzie pogardzają.
Uczonym nie łacno zostać.
Uderz w stół, a nożyce się odezwą.
Umarłego płaczem nie wskrzesi.
Umiesz liczyć, licz na siebie.
Upartego i kijem nie przekona.
Upił się jak bąk.
Upił się jak świnia.
Uroda rzecz nietrwała.
Urodził się - ochrzcili, podrósł - ożenili, umarł - pochowali i na grobie napisali, że był błazen.
Uszom prędzej można dogodzić, niż oczom.
W adwenta same posty i święta.
W dnie kieliszka wszystko znika.
Widać po słowie co u kogo w głowie.
Wiedzą sąsiedzi, jak kto siedzi.
Wielki jak brzoza, a głupi jak koza.
Większa moc boska, niż złość ludzka.
W Narodzenie Panny Marii (8 XI) pogodnie, będzie tak cztery tygodnie.
W piątek zły początek.
W starym piecu diabeł pali.