Po zabicia muchy nie potrzeba topora ciesielskiego.

Po złym dniu zła noc.

Pochlebnicy obłudnicy.

Początek dobry i koniec bywa podobny.

Początek każdej rzeczy jest trudny.

Początki często gorące bywają, ale do końca rzadko dotrwają.

Pod bytność proboszcza wikary nie rządzi.

Podarki wiele mogą.

Podczas wojny milczą prawa.

Podłe zielsko wszędzie urośnie.

Podobać się wszystkim niepodobna.

Podobni jak dzień do nocy.

Podobny podobnego szuka.

Podróże kształcą.

Podwójnie zszyte trzyma lepiej.

Poeta... tylko głowa nie ta.

Poetą trzeba się urodzić.

Pojednana przyjaźń jak marcowy lód.

Pokazują oczy, co się w duszy toczy.

Pokora niebiosa przebija.

Pokrzywa czym najzieleńsza, tym najgorętsza.

Polak, gdy głodny, to zły.

Polak, Węgier dwa bratanki – i do szabli, i do szklanki.

Polakowi bratem.

Polski most, niemiecki post, włoskie nabożeństwo, wszystko to błazeństwo.

Połóż zdrowe jabłko przy zgniłym, to wnet zgnije.

Pomału dalej zajedziesz.

Pomyśl dobrze głowo, nim wypowiesz słowo.

Porządek duszą wszystkiego.

Posłać go po cebulę, a on czosnku przyniesie.