Piosenki - Nocne holowanie

Szanty

Nocne holowanie

Gdy słońce rusza, hen, na drugi brzeg,
Jak stary kliper rzuca cumy w noc.
Gdy duszy twej nie szarpie żaden głód,
Posłuchaj krzyku mewy, jak tę ciszę tnie.

Tak właśnie było, kiedym spotkał ją,
W swój warkocz wplotła ten wrześniowy zmierzch.
Mój Panie- łkając zapytała mnie-
Czyś widział mego Johna? Gdzieś Ty Johny, gdzie?

U schyłku wieku odszedł Johny w dal,
Na wiecznej wachcie płyną jego dni,
A ja, mój Panie, wciąż przychodzę tu,
Gdzie znalazłam ciało. Tu ma dusza tkwi.

Mijają wiosny na czekaniu tym,
Cóż jednak więcej pozostało nam.
Ja jednak słyszę mego chłopca płacz,
Zaklęty w krzyku mewy. Duszę za to dam.

Gdym wracał z wachty już, w odpływu czas,
Znalazłem po niej tylko ślady stóp
I nie wiem sam czym śnił, czym widział ją,
Gdy słyszę wciąż krzyk mewy:
Wróć mój Johny, wróć- Wróć mój Johny, wróć.