Piosenki - Marynarz z Botany

Szanty

Marynarz z Botany Bay

Przestrogę dziś Ci daję, nadstawiaj uszu, bo G e C G
na własnej skórze przecież sam przeżyłem wszystko to. G e a D
Gdy raz się zaprzedałeś, miej to w pamięci swej, G e C G D
że zawsze będziesz wracał tu: nad brzegi Botany Bay! e a H7 e

Ref. Hej, żegnaj dobry porcie, kochanko, żono też!
Znów stary diabeł - morze - upomniał o mnie się!
Znów pod nogami dechy pokładu będę czuł
i z perty znów spoglądał tam, te parę pięter w dół!

Na lądzie chciałem zostać, by już jedno miejsce grzać
i sitem w piachu wiele dni babrałem się, psia mać!
Lecz nie znalazłem złota i pusto w sakwie mej,
Nie szkodzi, wszak nocą i tak coś rwie do Botany Bay.
Podkładów długie rzędy pod wstęgi srebrnych szyn,
kamieni, cegieł stosy, bo... wciąż chciałem wygrać z NIM.
Lecz gdy z Południa dmuchnie, ech, śmiej się bracie, śmiej,
to w wietrze tym wciąż czuję sól, tę sól znad Botany Bay.
Ach, stale rwie coś w środku i jak chory boli ząb,
I czego byś nie zaczął, to i tak to ciśniesz w kąt.
Zawodów wiele miałem w karierze długiej mej,
Lecz zawsze znów wracałem tu - marynarz z Botany Bay.