Przyśpiewki Śląskie
Moi mili goście proszę się nie gniewać
Dzisiaj jest wesele wszystko można śpiewać
Dzisiaj jest wesele, jutro poprawiny
Za dziewięć miesięcy przyjdziemy na chrzciny
Za dziewięć miesięcy, to teraz niemodnie
Przyjdziemy na chrzciny, za cztery tygodnie
Adasiu, Adasiu czyś się zalał w wała?
Że Cię taka baba do ołtarza brała
Wczoraj jeszcze piłeś z chłopakami wina
Dzisiaj już Cię żona pod kapciami trzyma
Wyglądasz Ewuniu jak kwiatek różany
Adam koło Ciebie jak snopek owsiany
Myślałaś Ewunia, że Adaś lilija
Jeszcze on Ci nieraz, oczka popodbija
Ewuniu, Ewuniu ale z Ciebie szprycha
Oj niejeden chłopak dziś do Ciebie wzdycha
Chwaliłeś się Adam, ze masz kamienicę
A ty masz dwa króle i kotną samicę
Mówiłem Ci , weź mnie mam pieniędzy kupę
Ale ty mnie nie chcesz, pocałuj mnie gdzie chcesz
Gdy pójdziesz do łóżka, nakryj że się z głową
Niech się co chce dzieje, z tą drugą połową
Oj odechce wam się muzyki i tańca
Jak wam przyjdzie bawić małego zasrańca
Chwalisz się Ewuniu swoimi druchnami
Myśmy je widzieli na targu z miotłami
Nie będę się żenił, aż mi sto lat minie
Aż mi się żenidło na plecy zawinie
Nie będę się żenił, aż za cztery lata
Aż mi syn zawoła, ożeń że się tata!
Niepłacz że Ewuniu, bo płacz nie pomoże
Ksiądz już kościół zamknął, klucze rzucił w morze
Szła teściowa przez las, pogryzły ją żmije
Żmije wyzdychały, a teściowa żyje
U waszego teścia, hektarów dwadzieścia
W stajni dwa ogiery, dlugu od cholery
Fruwałaś Ewuniu, fruwały ci nóżki
Teraz będą fruwać, na wietrze pieluszki
Leciał pies przez miedze, ogon miał spuszczony
Pewnie był żonaty, bo był zasmucony
Moi mili goście proszę się nie gniewać
Dzisiaj jest wesele, wszystko można śpiewać