Wiersze
-
Żebrak smutku
Tadeusz Gajcy
Światłom jak kurantom złocistym przebiegł drogę człowiek po drobniutkim świście - chitynowy niemal. Dziewczyna stojąca... -
"Don Juan w piekle"
Charles Baudelaire
Kiedy Don Juan zstąpił nad wody wieczyste I należnym obolem opłacił Charona, Ponury żebrak z okiem... -
Dla Rhody
Delmore Schwartz
Szliśmy spokojnie przez dzień kwietniowy, Tutaj i tam poezja stolic, W parku siedzieli żebrak i rentier,... -
Żebrak
Maria Pawlikowska-Jasnorzewska
Darmo stoję i żebrzę od godzin tak wielu! Wiatr tylko liść mi rzucił w nadstawiony kapelusz.... -
ŻEBRAK
Michaił Lermontow
U wrót klasztoru świętobliwych Stał błagający o jałmużnę Żebrak, wyschnięty, ledwo żywy Od głodu i nadziei... -
Szedł Pan Bóg próbować ludzi w miłości
Sergiusz Jesienin
Szedł Pan Bóg próbować ludzi w miłości, Jako żebrak przechodził polaną. Stary dziad na pniaku, wśród...
Cytaty
-
Zdrowy żebrak jest szczęśliwszy niż chory król.
Arthur Schopenhauer -
Odrzućmyż raz tę głupią dla życia pogardę, którą się otaczamy jak żebrak purpurą.
Leopold Staff
Dowcipy
-
Do pokoju hrabiego wchodzi lokaj i mówi:
- Panie hrabio znowu przyszedł ten żebrak który twierdzi, że jest pana bliskim krewnym i że może tego dowieść.
- To chyba jakiś idiota?
- Ja też tak pomyślałem, ale to jeszcze nie dowód!
O hrabim -
Dzwonek do drzwi... Kobieta otwiera, a tu tuż za progiem stoi żebrak.
- Dzień dobry Pani, czy poratowałaby Pani biednego człowieka kawałkiem suchego chleba?
Kobieta spojrzała na niego z litością i mówi:
- O widzi pan! Właśnie zrobiłam tort, to panu dam kawałek.
- Nie, nie! Proszę się nie fatygować, suchy chleb w zupełności wystarczy.
- Ale, proszę pana, jutro może się zdarzyć taka sytuacja mnie i wtedy może to pan mnie poratuje. Po dłuższym okresie sporu żebrak w końcu zgodził się przyjąć kawałek tortu. Idzie z nim przez ulicę i mruczy pod nosem:
- Torcik! K*rwa torcik...! A na ch*j mi torcik? Jak ja k*rwa przez niego denaturat przepuszczę?!
Różne -
Żebrak do przechodnia:
- Może rzuci pan złotówkę?
- Nie mam pieniędzy...
- To weź się do roboty, łachudro!
Różne -
Idzie sobie prezes banku ulicą, stoi żebrak i mówi:
- Dzień dobry, panie prezesie.
- Dzień dobry, pan mnie zna?
- Tak, pracowałem kiedyś u pana w banku, ale mnie pan zwolnił. Prezes idzie dalej, widzi kolejnego żebraka.
- Dzień dobry, panie prezesie.
- Dzień dobry, pan też mnie zna?
- Tak, pracowałem kiedyś u pana, ale mnie pan zwolnił.
Idzie prezes dalej, widzi kolejnego żebraka szperającego w śmietniku.
- Dzień dobry, panie prezesie.
- Pana też zwolniłem?
- Nie, ja jeszcze u pana pracuję, tylko mam teraz przerwę na lunch.
O dyrektorach -
Spotyka żebrak księdza i prosi o drobne na jedzenie,bo głodny.-To przyjdź synu na mszę i przystąp do komunii,odpowiada ksiądz.
O duchownych -
Do domu bogatej, eleganckiej, starszej damy puka żebrak.
-Czy ma pani butelki po piwie?-pyta.
-Czy ja wyglądam na kogoś, kto pije piwo?-oburza się kobieta.
-A to przepraszam. Czy ma pani jakieś butelki po wódce?
Różne
Piosenki
-
Ballada o wilku z Gubbio
Religijne
Dawno temu - tak rozpoczął pewien brat z zapałem, tę historię, która starsi jedynie pamiętali. Było... -
Nie ten bogaty
Religijne
Nie ten bogaty, co kapie od złota, ani ten, który zagarnął pół świata. Czymże jest złoto?...