zdziwienie 15 wpisów dla sprawdzanej frazy

Wiersze

  • Źródło
    Jonasz Kofta
    Źródłem byłam W którym się przejrzałeś Źródłem Źródełkiem Twe spojrzenie obdarzyło mnie ciałem I twoje zdziwienie...

  • Usłyszane zapisane
    ks. Jan Twardowski
    Drzwi zadrżały - kto to? - śmierć weszła drobna malutka z kosą jak zapałka zdziwienie. Oczy...

Cytaty

  • Kto jest bezwolny i dziwi się, poznaje swoją niewiedzę. Zdziwienie jest początkiem wiedzy.
    Arystoteles

  • U początku filozofii stoi - zdziwienie.
    Arystoteles

  • Zdziwienie jest tą przyczyną, dla której ludzie zaczęli filozofować.
    Jostein Gaarder

Życzenia

  • Czas na życie

    Nie życzę Ci tego, czego ludzie nie mają,
    Życzę Ci tylko tego, czego nie znają.
    Życzę Ci czasu na śmiech i na radość,
    Życzę też czasu na drobną słabość.
    Życzę Ci czasu, tak tylko dla siebie.
    Byś nocą mogła szukać gwiazd gdzieś na niebie.
    Życzę Ci czasu byś nie czuła się winna,
    Byś mogła też czasem podarować go innym.
    Nie tylko po to by, twój czas Ci przemijał,
    Lecz byś urastała i mogła się rozwijać.
    Byś mogła mieć czas na zdziwienie, na nowość,
    Czas na uczucia, na miłość i na młodość.
    Życzę Ci czasu byś, mogła odnaleźć siebie,
    Byś mogła się poczuć raz po prostu jak w niebie.
    Życzę Ci czasu byś, mogła winę wybaczyć,
    Nowe życie znów zacząć, nową drogę wyznaczyć.
    Życzę Ci czasu byś nauczyła się fruwać,
    Każdy dzień i godzinę jako szczęście odczuwać.
    Życzę Ci czasu, bez pośpiechu, powoli,
    Czasem po prostu sobie na coś pozwolić.
    Życzę Ci czasu byś, mogła w przyszłość spoglądać,
    A nie wciąż w pośpiechu na zegarek spoglądać.
    Życzę Ci czasu by, pomarzyć, by śnić,
    Życzę Ci czasu by, po prostu móc żyć.
    Różne

  • Na
    wspólną radość, na chleb powszedni, na poranne otarcie oczu
    w blasku
    słonecznym, na nieustające sobą zdziwienie, na gniew, krzywdę i
    przebaczenie wybieram Ciebie...
    Ślubne

Dowcipy

  • Baba i chłop jadą furmanką po autostradzie.
    Nagle wyprzedza ich motocyklista bez głowy, chłop zdziwił się, lecz nie zareagował. Nagle wyprzedził ich drugi motocyklista, także bez głowy... Po kilku następnych podobnych wypadkach, zdziwienie chłopa sięgnęło zenitu i z wielkim trudem zaczął się zastanawiać nad zaistniałą sytuacją. Po chwili kontemplacji klepną się w głowę i krzyczy do baby:
    - Ej, stara! Rzuć no tam tę kosę gdzieś wyżej!
    Różne

  • Młode małżeństwo dorobiło się synka, osobnik ten był normalny tylko nie cierpiał mleka.
    Jak każdego ranka mamusia wychodzi do sklepu kupić synkowi drożdżówkę i jak każdego ranka mówi tatusiowi:
    - Ja wychodzę, a ty spróbuj dać mu mleko
    Po powrocie... pełne zdziwienie! Synek zjadł mleczną zupę.
    - Jak to zrobiłeś? - pyta męża.
    - Aaa... opowiadałem mu różne rzeczy... no i zjadł.
    - Co mu opowiadałeś?
    - No, że jak nie będzie jadł mleka... to będzie miał małego członka
    Na to żonka - trzask go w pysk!
    - Ty świnio! Dzieciakowi takie świństwa opowiadasz?!
    Po ok. 30 minutach wpada do pokoju i znowu wali męża po pysku.
    - A teraz to za co?! - krzyczy stary.
    - Za to, że jak byłeś mały to mleka nie piłeś!!!
    O mężu i żonie

  • Król Lew postanowił wybudować na polanie dla swoich poddanych schronienie, ale to wymagało szeregu zezwoleń, wniosków i podań. Trzeba się było udać do Urzędu by tę sprawę załatwić, zwołał więc miejscową społeczność by wybrała przedstawiciela, zadecydowano więc by był to niedźwiedź, bo duży, silny i wzbudza respekt.
    Po ośmiu godzinach wraca z urzędu, lew się go pyta co tam załatwił, a on mówi, że nic. Jak to nic! Ty taki wielki i nic?! Wydelegowano więc lisa, chytry i przebiegły i sprytu ma dużo, wraca po ośmiu godzinach i też nic. Lew mówi, to może wiewiórkę, taka delikatna, ładna, szybka i zgrabna..., podobnie jak poprzednicy też nic nie załatwiła. No to koniec naszych marzeń orzekł Król Lew, a może ktoś na ochotnika? Zgłosił się osioł, wszyscy pękali ze śmiechu, przecież Ty nic nie potrafisz załatwić, ale osioł się uparł i poszedł. Wraca pod dwóch godzinach uradowany, z zezwoleniem w ręku, ogólne zdziwienie, królowi szczęka opadła. Pytają się więc jak to załatwił, a osioł na to:
    - Gdzie otworzyłem drzwi to ktoś z rodziny...
    O zwierzętach

  • Dawno, dawno temu, w odległej krainie żyła sobie piękna, ale biedna dziewczynka. Mieszkała u wrednej macochy wraz z okrutnymi i brzydkimi siostrami. Musiała pracować jako służąca. Pewnego ranka na koniach przyjechali paziowie z zaproszeniem na bal, macocha jednak nie pozwoliła Kopciuszkowi pójść.
    Kiedy cała rodzina poszła na bal, Kopciuszek został w domu aby sprzątać. Nagle pojawiła się śliczna wróżka, która wyczarowała dziewczynie suknię, karocę z dyń i konie ze szczurów. Piękny Kopciuszek pojechał na bal. Swoją urodą oczarowała księcia, który tańczył z nią całą noc. Jednak o północy czar pryskał, więc Kopciuszek musiał uciec z balu zanim z powrotem stałaby się zwykłą służącą. Książę biegł za nią, ale nie zdążył jej zatrzymać. Kopciuszek, biegnąc po schodach, zgubiła pantofelek. Następnego dnia zakochany we właścicielce bucika książę jeździł po mieście i wraz z paziami szukał dziewczyny o małych stopach. Złe siostry przymierzały pantofelek, ale miały za duże stopy. Wielkie było zdziwienie macochy, gdy okazało się, że bucik pasuje na nóżkę Kopciuszka. Książę bardzo ucieszył się i pytał:
    - Kopciuszku, czemu tak wczoraj uciekłaś? Ja chciałem cię o coś poprosić...
    - O co chciałeś prosić książę?
    - Czy możesz mnie skontaktować z tym przystojniakiem, który powoził Twoją karetę?
    Z zeszytów

  • Pewnego razu młodemu królikowi udało się uciec z laboratorium doświadczalnego. Przelazł pod siatką i znalazł się na dużym trawniku. To był jego pierwszy kontakt z prawdziwą trawą i jednocześnie szok. Zadowolony kicał, skakał, przewracał się. Po jakimś czasie spróbował trawy i stwierdził, że świeża smakuje znacznie lepiej niż karma, którą jadał w niewoli.
    Zadowolony skakał i biegał. W pewnym momencie zauważył drewniany płot. Pod płotem była mała dziura przez którą można było się przecisnąć. Taak! Udało się.
    Jakież było zdziwienie królika, gdy stanął oko w oko z grupką innych królików.
    - Cześć! (Odezwał się jeden z nich) Skąd jesteś?
    - Uciekłem z laboratorium.
    - Super! To teraz zamieszkasz z nami!
    - Fajnie! A co tutaj robicie?
    - Na przykład skubiemy trawę .. próbowałeś?
    - No jest zajebista! A co jeszcze?
    - Widzisz to pole tam? To marchewki. Idź spróbuj!
    Królik spróbował marchewek. Były soczyste i niewiarygodnie smaczne. Wrócił do reszty królików.
    - I co jeszcze robicie?
    - Widzisz tamto pole? To sałata. Idź spróbuj!
    Sałata również była boska. Królik ponownie pyta:
    - No ale chyba jeszcze coś robicie?
    - No jasne! Spójrz w tamten róg! Widzisz? To nasze dziewczynki. Każda chętna do zabawy! Idź! Poszalej!
    Królik poleciał. Po kilku godzinach trykania wrócił wycieńczony...
    - A jeszcze coś robicie? Ledwo żyję po tej orgietce..
    - No w zasadzie to już chyba wszystko...
    - W takim razie muszę się z Wami pożegnać. Wracam do laboratorium..
    - Do laboratorium? Po co? Tu Ci źle?
    - Nie.. no spoko... było fajnie, ale czas się zbliża i jak nie zajaram to oszaleję...
    O zwierzętach

  • Mały Jasio wrócił ze szkoły i pierwsze co zrobił to zajrzał do lodówki, żeby podjeść trochę lodów.
    Matka weszła do kuchni:
    - Ej, zostaw to! Niedługo będzie obiad. Idź się pobaw na podwórko…
    Jasio się skrzywił i zaczął jęczeć:
    - Na podwórku nie ma nikogo do zabawy…
    Matka w obawie przed marudzeniem zaproponowała:
    - No dobrze, to ja się z tobą pobawię. W co chcesz się pobawić?
    - Chcę się bawić w „Mamę i Tatę”!
    Matka ukrywając swoje zdziwienie zapytała:
    - Dobrze, więc co ja mam robić?
    - Idź do sypialni i udawaj, że odpoczywasz.
    Matka w przekonaniu, że panuje nad sytuacją postanowiła się zgodzić na zabawę. Poszła na górę i położyła się w sypialni. Jasio z wieszaka zdjął kapelusz ojca, wyciągnął niedopałek cygara z popielniczki, zacisnął go w kąciku ust i szarmanckim krokiem wkroczył do sypialni.
    Matka podniosła głowę i zapytała:
    - To co ja teraz mam zrobić?
    A mały Jasio na to:
    - Jak to co!? Rusz dupę i przynieś dzieciakowi lody!
    O Jasiu

Piosenki

  • Mizerna, cicha
    Kolędy i Pastorałki
    Mizerna, cicha, stajenka licha, Pełna niebieskiej chwały. Oto leżący, przed nami śpiący W promieniach Jezus mały....

  • Mizerna cicha, stajenka licha
    Kolędy i Pastorałki
    F d7 1. Mizerna, cicha, stajenka licha, g C F Pełna niebieskiej chwały....