Wiersze
-
Wojtek Bellon poeta kompozytor
Wojciech Bellon
Wojtek Bellon - poeta, kompozytor, pieśniarz, balladzista, innymi słowy bard, to bez wątpienia najwybitniejszy przedstawiciel nurtu...
Życzenia
-
Spojrzenie na przyjaźń
Wiesz kto to przyjaciel ?!
Przyjaciel to osoba od której nie wymagasz
by Cię kochala , Bo i tak Cię kocha.
Nie wymagasz by przy Tobie była , bo i tak
przy Tobie jest.
Nie wymagasz , żeby z Tobą płakała
Bo i tak płacze.
Nie wymagasz zaproszeń
Bo zawsze czujesz się zaproszony
Przyjaciel to osoba , która nigdy nie będzie
chciala z Tobą być , bo nie będzie chciała
Cię zranić!!!
Przyjaciel jest bezinteresowny....
Dla przyjaciela
Dowcipy
-
- Wiesz, jestem zaproszony na wesele - mówi królik do swojego znajomego królika.
- Jako gość, czy jako pasztet?
O zwierzętach -
Jeden facet został zaproszony, aby wygłosić przemowę na konferencji w Japonii. Znając swoją reputację jako znakomitego mówcy, był zdziwiony, że słuchacze w ogóle nie reagują na jego perfekcyjnie wymierzone w czasie dowcipy i żarty. W rzeczy samej widownia w ogóle nie reagowała na to co on mówi. Trochę przybity usiadł na swoim miejscu. Przemawiać zaczął jakiś japoński mężczyzna i on odniósł niesamowity sukces! Widownia śmiała się i klaskała, ale nasz bohater nie rozumiał z tego ani słowa. Mimo to począł bić mu brawo, bo widocznie na to zasłużył swoją perfekcyjną przemową. Przerwał mu jednak przewodniczący konferencji:
- Nie, proszę pana, pan nie powinien klaskać.
- Ale dlaczego? Ten mężczyzna jest zapewne znakomitym mówcą!
- Nie powinien pan go oklaskiwać, on tłumaczy pana słowa.
Różne -
Znany psychiatra został zaproszony na konferencję organizowaną przez Narodową Ligę Kobiet. Po prelekcji jedna z organizatorek podeszła i zapytała:
- Proszę mi powiedzieć doktorze, w jaki sposób rozpoznaje pan chorobę psychiczną u osoby zachowującej się normalnie?
- Nic prostszego. Zadaje się łatwe pytanie na które każdy powinien odpowiedzieć. Jeśli nie odpowie, należy taką osobę natychmiast odizolować.
- Jakie to pytanie?
- Kapitan Cook odbył trzy wyprawy wokół ziemi i umarł w trakcie jednej z nich. Która to była?
Kobieta zamarła i zaczęła się śmiać zażenowana:
- Wie pan co doktorze? Nie mógłby pan zadać mi innego pytania? Musze się przyznać, iż nigdy nie byłam zbyt dobra z historii.
O lekarzach -
Pan pułkownik ułanów został zaproszony przez panią Zosieńkę na kołduny. Pani Zosieńka ustawiła przed nim pełen rondelek i pan pułkownik w oka mgnieniu zjadł pięćdziesiąt.
-Pyszne, pyszne! - zachwala podkręcając wąsa.
-To może jeszcze jedną porcję?
-Oczywiście - zatarł ręce pan pułkownik. Teraz jednak szło mu znacznie wolniej. Gdy ostatni kołdun został na talerzu, pan pułkownik stęknął, otarł pot z czoła i mówi:
-Wystarczy pani Zosieńko. Zjadłem 99...
-Ale jeszcze jeden został. Czy nie smakują?
-Już naprawdę dziękuję.
-Ależ dlaczego panie pułkowniku - dociekała Zosieńka.
-No bo widzi pani, ten dziewięćdziesiąty dziewiąty jeszcze mi przez gardło nie przeszedł a na pierwszym już siedzę...
O żołnierzach