z pilotem 4 wpisy dla sprawdzanej frazy

Dowcipy

  • Ciemna noc, amerykański bombowiec leci na akcję. Cel: zrzucić spadochroniarzy na wyznaczony obszar na terytorium wroga. Samolot zatoczył krąg, zapala się czerwona lampka, następnie zielona, grupa komandosów wyskoczyła nad celem. Z wyjątkiem jednego... Dowódca: Skacz...
    Jąkający się komandos: Nnnie...
    Dowódca: Dlaczego nie?
    Komandos: Bbbo jja nie chhhhcę...
    Dowódca: Skacz, bo pójdę po pilota!!!
    Komandos: Ttto idź...
    Po chwili dowódca wraca z pilotem, a ciemno jest kompletnie.
    - Skacz - mówi pilot - bo cię wyrzucimy siła...
    Komandos nadal odmawia opuszczenia samolotu:
    - Nnnie, nnnie skkkoczczę...
    W ciemności słychać kotłowaninę, w końcu udaje im się wypchnąć go z samolotu.
    Zdyszani siedzą w ciemnym wnętrzu:
    - Silny był - mówi dowódca.
    - Nnno, chhhyba ccoś tttrenowaał
    O żołnierzach

  • Leci facet w samolocie, zaś obok niego siedzi papuga, strasznie pyskata.
    W pewnym momencie facet dzwoni po stewardesę. Na pytanie co podać, pasażer mówi:
    - Kawę poprosiłbym
    - A dla mnie stara cioto pepsi tylko - wykrzykuje papuga do tejże stewardessy
    Stewardessa przyniosła pepsi dla papugi lecz zapomniała o kawie dla pasażera obok. Wiec ponownie poprosił ją o kawę. Papuga w międzyczasie wyżłopała swoją Pepsi i klasycznie dorzuciła stewardessie:
    - A dla mnie, stara cioto, przynieś następną Pepsi.
    Sytuacja taka powtórzyła się kilka razy, w końcu facet nie wytrzymał i przyjął taktykę papugi, zadzwonił po stewardessę - wykrzyczał do niej:
    - Daj mi stara cioto kawę!!!
    Tego stewardessa nie zdzierżyła, poszła po pilota i razem z pilotem wypieprzyli faceta z samolotu razem z papugą. Lecą tak oboje na dół i papuga mówi:
    - No k**wa, masz tupet jak na kogoś kto nie umie fruwać!!!
    O zwierzętach

  • > Dzień 1.
    >
    > Dzisiaj była 10 rocznica naszego ślubu.
    > Świętowania to tam za dużo nie było.
    > Kiedy nadszedł czas, by powtórzyć naszą noc poślubną,
    > Zdzisław zamknął się w łazience i płakał.
    >
    > Dzień 2.
    >
    > Zdzisław wyznał mi swój największy sekret.
    > Powiedział, że jest impotentem. Też mi odkrycie!
    > Czy on naprawdę myślał, że tego nie zauważyłam już pięć lat temu?
    > Dodatkowo przyznał się, że od paru miesięcy bierze Prozac.
    >
    > Dzień 3.
    >
    > Chyba mamy małżeński kryzys.
    > Przecież kobieta też ma swoje potrzeby! Co mam robić?!
    >
    > Dzień 4.
    >
    > Podmieniłam Prozac na Viagrę,
    > nie zauważył... połknął... czekam
    > niecierpliwie...
    >
    > Dzień 5.
    >
    > BŁOGOŚĆ! Absolutna błogość!
    >
    > Dzień 6.
    >
    > Czyż życie nie jest cudowne?
    > Trochę trudno mi pisać,
    > gdyż ciągle to robimy.
    >
    > Dzień 7.
    >
    > Wszystko mu się kojarzy z jednym!
    > Ale muszę przyznać, że to jest bardzo zabawne
    > - wydaje mi się, że nigdy przedtem nie byłam taka szczęśliwa.
    >
    > Dzień 8.
    >
    > Chyba wziął zbyt dużo pastylek przez weekend.
    > Jestem cała obolała.
    >
    > Dzień 9.
    >
    > Nie miałam kiedy napisać...
    >
    > Dzień 10.
    >
    > Zaczynam się przed nim ukrywać.
    > Najgorsze jest to, że popija Viagrę whisky!
    > Czuje się kompletnie załamana...
    > Żyję z kimś kto jest mieszanką Murzyna z wiertarką udarową..
    >
    > Dzień 11.
    >
    > Żałuję, że nie jest homoseksualistą!
    > Nie robię makijażu, przestałam myć zęby,
    > ba - nawet już się nie myję. Na nic!!
    > Nie czuję się bezpieczna nawet kiedy ziewam...
    > Zdzisław atakuje podstępnie!
    > Jeśli znów wyskoczy z tym swoim...
    > "Oops, przepraszam", chyba zabiję drania.
    >
    > Dzień 12.
    >
    > Myślę, że będę musiała go zabić.
    > Zaczynam trzymać się wszystkiego, na czym usiądę.
    > Koty i psy omijają go z daleka, a nasi przyjaciele
    > przestali nas odwiedzać.
    >
    > Dzień 13.
    >
    > Podmieniłam Viagrę na Prozac,
    > ale nie zauważyłam specjalnej różnicy...
    > Matko! Znów tu idzie!
    >
    > Dzień 14.
    >
    > Prozac skutkuje!
    > Przez cały dzień siedzi przed telewizorem z pilotem w ręce,
    > zauważa mnie tylko kiedy podaje jedzenie lub piwo...
    > BŁOGOŚĆ!! Absolutna błogość!
    Stosunki damsko-męskie

  • Zenon wszedł na pokład samolotu rejsowego, zajął miejsce 17A i ze zdziwieniem stwierdził, że na fotelu obok siedzi dorodna purpurowa papuga.
    Krótko po starcie podeszła do nich piękna stewardessa, a papuga natychmiast odezwała się w te słowa:
    - Ej, ty s*ko, dawaj tu natychmiast whisky z lodem, ale to biegusiem.
    Wyraźnie wkurzona stewardessa zacisnęła tylko zęby i odeszła. Minutę później, kiedy wracała usłyszała znów od papugi:
    - Co jest, ty leniwa ździ*o, gdzie jest mój cholerny drink?
    Nie chcąc prowokować dalszej awantury, stewardessa po chwili wróciła z drinkiem i podała go papudze.
    Zenon będąc pod wrażeniem skuteczności papugi postanowił również zamówić szybkiego drinka:
    - Hej dziw*o, daj mi wytrawne martini, i ruszaj tę swoją leniwą du*ę, bo chce je mieć natychmiast.
    Stewardessa czerwona z wściekłości pobiegła w stronę kokpitu i wróciła za chwilę, lecz nie z drinkiem a z pilotem i dwoma rosłymi stewardami.
    Ci nie zwlekając chwycili Zenona i papugę, otworzyli drzwi ewakuacyjne i wykopali obydwoje z samolotu lecącego na wysokości 3 000 metrów.
    Kiedy drzwi zatrzasnęły się za nimi, papuga rzekła z podziwem w głosie do Zenona:
    - Koleś, jak na kogoś kto nie umie latać muszę przyznać, ŻE NAPRAWDĘ MASZ JAJA...
    Różne