wygrywa 21 wpisów dla sprawdzanej frazy

Wiersze

  • Nokturn
    Józef Baran
      Bóg tak samotny o trzeciej nad ranem że wygrywa na skrzypcach tęsknotę w ścianach zarosłych pająkami...

Cytaty

  • Kto na końcu wygrywa, bierze pieniądze.
    Samuel Adalberg

  • Na wojnie ten wygrywa, kto najmniej błędów popełnia.
    Napoleon Bonaparte

  • Cóż z tego, że dobro wygrywa, skoro zło stać na przegraną.
    Wojciech Bartoszewski

  • Symfonii nie wygrywa się na wierzbowych fujarkach.
    Czesław Dondziłło

  • Życie to ustawiona gra i kasyno zawsze wygrywa, ale warto posiedzieć przy stole i grać dla samej przyjemności grania.
    Janet Fitch

  • Życie cuchnie. Jest jak ustawiona gra, w której zawsze wygrywa kasyno. Warto o tym pamiętać.
    Janet Fitch

  • Szczęście ma człowiek, który kupuje bilet na loterii razem z butelką czekoladowego napoju i wygrywa mnóstwo kasy. Moje życie nie ma nic wspólnego z takim szczęściem - wszystko kręci się wokół ciężkiej pracy, ciągłego brnięcia pod górę.
    Emily Giffin

  • Wygrywa zawsze ten, kto potrafi kochać i przebaczać.
    Hermann Hesse

  • Kłamstwa mogą wygrać sprint, ale to prawda wygrywa cały maraton!
    Michael Jackson

  • - Dlaczego Chaos zawsze wygrywa z Porządkiem? - Ponieważ jest lepiej zorganizowany.
    Terry Pratchett

  • Zdolność do miłości jest struną, na której każdy człowiek wygrywa swoją religię.
    Józef Stanisław Tischner

Aforyzmy

  • Dobro zawsze wygrywa ze złem. Chociaż cierpisz całe życie, nagroda czeka w niebie
    Dobro i zło

Powiedzenia

  • Kto nie ryzykuje - ten nie wygrywa. Czasem trzeba podjąć ryzyko. W końcu gra się swoim szczęściem i przyszłością.

Życzenia

  • Są w życiu chwile, gdy wszystko koloru nabiera.
    Gdy miłość wygrywa, nienawiść umiera
    a obcość w bliskość przemija.
    Gdy radość smutek zastępuje
    a uśmiech jak nigdy smakuje.
    I czujesz, że jest do zrobienia dobrego tyle.
    więc w te święta życzę Wam,
    by to nie były już tylko chwile!
    Świąteczne

Wiadomości SMS

  • Kłótnie nas ranią, lecz miłość wygrywa. Bądź zawsze ze mną, a będę szczęśliwa.
    Miłosne

Dowcipy

  • Warszawiak poluje na kaczki na Mazurach. Udało mu się ustrzelić jedną na polu należącym do najbogatszego we wsi chłopa. Ten, widząc jak "miastowy" oddala się z ptakiem, podbiega do niego i mówi:
    - Panie, to moje pole i moja kaczka!
    - Ale to ja ją ustrzeliłem! - protestuje warszawiak, odbezpieczając flintę.
    - No dobra, musimy rozstrzygnąć ten problem zgodnie z chłopską tradycja - odpowiada sołtys.
    - To znaczy jak? - pyta warszawiak.
    - Kiedy chłopy się kłócą, to się kopią w czułe miejsca. Ten, który wytrzyma więcej kopniaków - wygrywa - wyjaśnia kmieć.
    - Zaczynaj! - mówi warszawiak i chłop kopie go z całej siły w jaja.
    Warszawiak pada na ziemie, wyje z bólu i dopiero po kilku minutach, blady jak ściana, wstaje na nogi i szepce:
    - Teraz... teraz chamie... chamie.... moja kolej!
    - A bierz pan tę kaczkę i spie*dalaj.
    Różne

  • Stoją dwie dziewczynki przy oknie, jedna zła i jedna dobra i plują na przechodniów, dobra trafiła 5 razy,a zła 3... Dobro zawsze wygrywa!
    O wariatach

  • Pewien facet popadł w kłopoty finansowe. Jego firma popadła w długi, stracił samochód, bank chciał zająć dom. Postanowił zagrać w lotto. Niestety nie wygrał. Modli się więc do Boga:
    - Boże, moja firma bankrutuje, mogę stracić dom, spraw, żebym wygrał w lotto!
    W następnym losowaniu znowu wygrał ktoś inny. Znowu się modli i błaga:
    - Boże, za tydzień stracę dom, gdzie się podzieję z rodziną?!
    Znowu wygrywa jakiś inny gość.
    - Boże, nie masz litości? Moja rodzina głoduje, jutro bank nas wyrzuci z domu, pozwól mi wygrać w lotto!
    Nagle widzi błysk i staje przed obliczem rozgniewanego Boga:
    - Mogę Ci pomóc, ale wykrzesaj też coś z siebie - wypełnij wreszcie ten cholerny kupon!
    Różne

  • Stacja benzynowa na peryferiach Lublina.
    Przy wjeździe na stację wisi baner reklamowy: "Kto kupi pełny bak paliwa, ma prawo uczestniczyć w loterii! Wygrana - bezpłatny seks!"
    Na stację podjeżdża polonez z dwoma mężczyznami. Tankują do pełna i po drodze do kasy spostrzegają baner reklamowy. Pytają kasjera o zasady loterii.
    - Reguły są bardzo proste - odpowiada sprzedawca. - Wybieram w umyśle jedną z cyfr - jeśli ktoś zgadnie co to za cyfra - wygrywa!
    Kierowca
    - Siedem!
    Pracownik stacji benzynowej:
    - Niestety, pomyślałem o cyfrze dwa. Proszę spróbować następnym razem.
    ....
    Po dwóch tygodniach:
    Kierowca
    - Pięć
    Sprzedawca:
    - Niestety, pomyślałem o szóstce. Proszę spróbować następnym razem.
    Mężczyzna odjeżdża i kręcąc głową zagaduje do pasażera:
    - Do du*y taka loteria! Nic nie można wygrać! Może on po prostu oszukuje?
    Pasażer:
    - Nie, skądże! On nie oszukuje! W zeszłym tygodniu moja żona dwa razy wygrała...
    Różne

  • Do banku wchodzi starsza pani i zamierza wpłacić milion euro na swoje konto. Przy okienku robi się zamieszanie, bo starsza pani nie zamierza wyjaśnić kasjerce skąd wzięła tak dużą kwotę. Widzi to w monitorze prezes banku i każe ochronie przyprowadzić klientkę do siebie. Grzecznie wyjaśnia staruszce, że bank jest zobowiązany przez skarbówkę do uzyskania wymaganej informacji, dlatego pieniądze będą przyjęte o ile kobieta wyjaśni ich pochodzenie. Staruszka siada wygodnie i wyjaśnia prezesowi banku, że pieniądze pochodzą z wygranych zakładów. Zakłada się ze wszystkimi i o wszystko i najczęściej wygrywa. Odprowadza podatki i wreszcie czuje się szczęśliwa. Na ten przykład panie prezesie mogłabym się z panem założyć o 100 tys. euro, że ma pan kwadratowe jaja. Jeżeli ma pan normalne jaja, to ja panu płacę 100 tys euro, ale jeżeli ma pan kwadratowe jaja, to pan płaci mnie 100 tys. euro. - Zgoda?. Prezes wziął głęboki oddech, odwrócił się za biurkiem, niby wyjrzał za okno i w tym czasie delikatnie dotknął się po jajach. Odetchnął jeszcze głębiej i mówi do staruszki - zgoda droga pani. Przyjmuję zakład. Na to kobieta - by zakład był rzetelnie przeprowadzony, pozwoli pan, że przyjdę jutro do pana z notariuszem, by mieć wiarygodnego świadka tego co zostanie ustalone. Prezes zgodził się, ale do następnego dnia co jakiś czas sprawdzał, czy jego jaja są normalne... O umówionej godzinie następnego dnia zjawiła się w banku staruszka w obecności notariusza. Weszli do gabinetu prezesa. Po przywitaniu i wzajemnym przedstawieniu, prezes raz jeszcze ukradkiem sprawdził jaki jest stan jego jaj, po czym odwrócił się do obojga i z uśmiechem na twarzy zdjął spodnie i okazał swoje klejnoty kobiecie i notariuszowi. Gdy podciągał spodnie zauważył, że notariusz wali głową o ścianę i klnie na czym świat stoi. Zaskoczony prezes zapytał staruszkę - co się stało notariuszowi? Przegrał milion euro- odrzekła kobieta. Z nim założyłam się, że dzisiaj o osiemnastej wejdę do gabinetu prezesa banku, a pan z uśmiechem na twarzy zdejmie spodnie pokaże nam swoje jaja i będzie sie cieszył jak dziecko....
    Z panem przegrałam, z nim wygrałam.
    Różne