wisiał 21 wpisów dla sprawdzanej frazy

Wiersze

  • Grande Valce Frottee
    Jonasz Kofta
    Narodowa Galeria Wielka sztuka na serio Owinęła nas chłodem swych fal Tu spowite we mgiełkę Jest...

  • Gwóźdź
    Jonasz Kofta
    Tak bałeś się miłości mej A ja kochałam cię mniej Wystarczył mi twój uśmiech i Obecność...

  • Anioł
    ks. Jan Twardowski
    są takie chwile kiedy się odchodzi od Aniołów Stróżów nawet Cherubinów od tych co wysoko...

  • Piosenka dla Potęgowej
    Edward Stachura
    Gdzie nas powiedzie skrajem dróg Gzygzakowaty życia sznur... Do wsi Zagubin, na Kujawy Białe, Gdzie ziemia...

  • Pożegnanie
    Remigiusz Grzela
    Czekała na Boga. Już nie była dzieciom potrzebna. Zawadzała tylko. Czuła się też nie najlepiej. Czas...

  • Ballada zimowa
    Krzysztof Kamil Baczyński
        Chmura z miedzi uderza, blaskiem bije w puklerzach, jeśli puklerz - to oczy z ołowiu....

  • Breloczek
    Gabriel Leon Kamiński
       Gdy otworzyłem oczy, dzień dopiero przekształcał światło poranka w niecierpiące zwłoki dzienne sprawy. Powoli świadomość następstw...

  • Rozmowa z kimś
    Leszek Wójtowicz
    Nagle stanął ktoś na mojej drodze Zasłonięty świętym zarządzeniem Bardzo chciałbym więc pana poznać Moje drugie...

  • Filandia
    Marcin Świetlicki
    Nigdy nie będzie takiego lata Nigdy nie będzie takiego lata Nigdy policja nie będzie taka uprzejma...

  • Noc Listopadowa - Scena 7
    Stanisław Wyspiański
    W ULICY (Wąska uliczka wiodąca od głębi ku przodowi; tyły domów, mury ogrodów. Dwie ulice wiodą...

  • Orland Szalony
    Tadeusz Miciński
    Kwiat purpurowy marznie w lodowni w upiornych snach - dusza się błąka z zarzewiem głowni,...

Cytaty

  • Kto wisiał nad przepaścią, powinien już umieć się huśtać.
    Stanisław Jerzy Lec

  • Kto chce się wzbogacić za dzień, będzie wisiał za rok.
    Leonardo da Vinci

Dowcipy

  • - Wisi Baca na drzewie na jednej ręce i czyta książkę, którą trzyma w drugiej.
    Przechodzący turysta przystaje i mówi:
    - Baco! We wsi powiadają, że Baca ma zdolności parapsychiczne!
    Na to Baca:
    - A głupoty gadają!
    Na to turysta odchodzi w swoją stronę. Baca, dalej wisząc na drzewie puszcza gałąź na której wisiał i przewraca ze spokojem kartkę, wisząc w powietrzu.
    - Oj, p***dolą głupoty w tej wsi, oj p***dolą!
    O bacy

  • Małego Abramka wywalili ze szkoły - żydowskiej oczywiście - za brak postępów w nauce i nieposłuszeństwo. Przenieśli do go innej szkoły - też żydowskiej. Po kilku miesiącach i z tej wyleciał z tych samych powodów. Do kolejnej - to samo. Po jakimś czasie w mieście nie zostało ani jednej żydowskiej szkoły, w której by już Abramka nie znali, został więc umieszczony w katolickiej.
    Po tygodniu dyrektor szkoły wzywa tatę Abramka i oznajmia mu, jakim wspaniałym chłopcem jest Abramek - grzecznym, bystrym i w ogóle najlepszym uczniem w szkole.
    Tata po powrocie do domu pyta zbaraniały Abramka:
    - Abramek, co się z tobą stało? Mówią mi, że jesteś najlepszym uczniem, nie chuliganisz, no wzór cnót. CO ONI Z TOBĄ ZROBILI?
    - Rozumiesz tato, pierwszego dnia taki pan w czarnym ubraniu zaprowadził mnie do ciemnego pokoju, w którym wisiał jakiś pan przybity do krzyża i powiedział:
    - "Abramek, to jest Jezus Chrystus. On też był Żydem".
    I wtedy zrozumiałem, że to nie przelewki.
    Szkolne

  • Pewnemu rolnikowi z dnia na dzień przestał stawać. Chłopina z rozpaczy zaczął pić, bić babę, generalnie popadł w stan depresji. Nic nie pomagało. Jak mu wisiał tak wisiał. Jednak szczęście mu dopisało i któregoś dnia gdy wracał od lekarza, w autobusie PKS-u podsłuchał rozmowę o pewnym znachorze, który czynił wręcz cuda, a mieszkał niedaleko. Na drugi dzień był już pod drzwiami cudotwórcy. Ten wysłuchał z uwagą opowieści o problemach naszego bohatera i powiedział:
    - Mam na to sposób. Dam ci małego trolla, którego złapałem kiedyś w Norwegii. Zabierz go do domu i daj mu jakąś ciężką pracę, Jak troll będzie zajęty, to będzie Ci stał jak maczuga. Ale gdy tylko uwinie się z robotą to znowu ci zmięknie i będzie wisiał.
    Chłopina trochę niezadowolony wracał do domu, bo tak szczerze mówiąc nie za bardzo wierzył w zapewnienia znachora. Ale gdy wrócił postanowił spróbować. Kazał trollowi skopać ogródek. O dziwo gdy ten wbił w ziemię pierwszą łopatę, członek stanął chłopu jak maczuga. Radosny chłop rzucił babę na łóżko, zaczął zdzierać z niej ubranie i... nagle wchodzi troll i mówi:
    - Skończyłem.
    Fiut wrócił do stanu pierwotnego.
    - Ku**a - wrzasnął chłopina - To teraz buduj garaż... Fiut znowu zaczął się podnosić. Już się zabierał za babę....a tu wchodzi troll.
    - Skończyłem - mówi z uśmiechem patrząc na resztki erekcji swojego właściciela.
    Wtedy wstała baba i powiedziała coś na ucho trollowi, ten pokiwał głową i wyszedł. Erekcja wróciła, rzucili się na łóżko i tak baraszkowali bez jedzenia i bez spania całe trzy dni. W końcu chłop zapytał z ciekawości:
    - Jaką ty żeś dała temu stworzeniu robotę, ze już trzy dni nie wraca?
    Kobieta pociągnęła go za rękę nad pobliskie jezioro. Podchodzą... patrzą ....a tam troll siedzi nad brzegiem jeziora cały w mydlinach, wyciąga z wody chłopa kalesony, ogląda pod słońce i ze złością mruczy do siebie:
    - Cholera! Cały czas żółte na dupie!
    Różne

  • Jasio miał 10 lat i był bardzo ciekawski. Słyszał od starszych kolegów trochę o "zalotach" i chciał wiedzieć jak to jest i jak to się robi. Co robi mały chłopiec żeby się takich rzeczy dowiedzieć? Idzie do mamusi! A więc Jasio poszedł do mamy. Mamusia się trochę zakłopotała i zamiast wyjaśnić, nakazała Jasiowi, żeby schował się za zasłoną w pokoju siostry w celu podglądania jej ze swoim chłopakiem.
    Tak też Jasio zrobił. Następnego ranka opowiada wszystko mamie:
    - Siostra i jej chłopak usiedli rozmawiając przez chwilę. Po czym on zgasił większość świateł i zostawił tylko jedną nocną lampkę. Zaczął ją całować i obściskiwać. Zauważyłem, że siostra musiała być chora, bo jej twarz zrobiła się taka śmieszna. On też musiał to wyczuć, bo wsadził jej rękę pod bluzkę w celu znalezienia jej serca... tak jak lekarze to robią na badaniu, ale on nie był taki zdolny jak lekarz, bo miał problemy ze znalezieniem tego serca. Wydaje mi się, że on też był chory, bo wkrótce zaczęli obydwoje dyszeć i zaczynało im brakować tchu. Druga ręka musiała mu zmarznąć, ponieważ włożył jej ją pod sukienkę. Wtedy siostra poczuła się gorzej i zaczęła jęczeć, wzdychać, skręcać się i ślizgać tam i z powrotem na kanapie. I tu zaczęła się jej gorączka. Wiem, że to była gorączka, ponieważ powiedziała mu, że jest napalona. W końcu dowiedziałem się, co spowodowało, że byli tacy chorzy - wielki węgorz dostał mu się jakoś do spodni. Nagle wyskoczył ze spodni i stał tak długi na 25 cm. Kiedy siostra to zobaczyła naprawdę się wystraszyła, oczy zrobiły się jej wielkie, a usta otworzyły. Mówiła, że to największy jakiego widziała... powinienem jej powiedzieć o tych, jakie łapaliśmy z tatą nad jeziorem - te to dopiero były duże, ale wracając do nich... siostra była bardzo dzielna rzuciła się na węgorza i próbowała odgryźć mu głowę... potem złapała go w dwie ręce i trzymała mocno kiedy on wyciągnął pysk z worka i zaczęła ślizgać ręka po jego głowie tam i z powrotem, żeby powstrzymać go przed ugryzieniem. Potem siostra położyła się na plecach i rozłożyła nogi... aby móc go ścisnąć, chłopak jej pomagał i położył się na węgorzu. Wtedy dopiero zaczęła się walka. Siostra zaczęła jęczeć i piszczeć, a jej chłopak o mało co nie rozwalił kanapy. Podejrzewam, że chcieli zabić go przez ściśnięcie między nimi... po chwili pewni, że zabili węgorza przestali się ruszać i głośno wzdychali. Chłopak był pewien, że zabili węgorza, bo wisiał taki wiotki, a reszta jego wnętrzności wisiała na zewnątrz. Siostra i jej chłopak byli już trochę zmęczeni walką... ale powrócili do zalotów. On zaczął ją znowu całować... itd, aż tu nagle okazało się, że węgorz żyje!!! Szybko się podniósł i zaczęli walkę na nowo. Podejrzewam, że węgorze mają 9 żyć tak jak koty... tym razem siostra próbowała go zabić przez siadanie na nim. Po 35 minutach ciężkiej walki w końcu zabili węgorza. Jestem tego pewien, bo widziałem jak chłopak siostry ściągnął z niego skórę i wyrzucił do śmietnika...
    Mama zemdlała...
    O Jasiu

Piosenki

  • Boleściwa Matka stała
    Religijne
    Boleściwa Matka stała Obok Krzyża we łzach cała, Gdy na Krzyżu wisiał Syn. 1.Mój Synu najdroższy,...

  • Na przydrożnym krzyżu
    Religijne
    Na przydrożnym krzyżu wisiał zakurzony zapomniany chociaż ludzie przechodzili nikt nie spojrzał w jego rany. Aż,...

  • Stała Matka boleściwa
    Religijne
    Stała Matka boleściwa obok krzyża ledwie żywa, gdy na krzyżu wisiał Syn. 1. Mój Synu najdroższy,...

  • Stała Matka Boleściwa II
    Religijne
    1. Stała Matka Boleściwa Obok krzyża ledwo żywa, Gdy na krzyżu wisiał Syn 2. O,jaka smutna...