umarł 49 wpisów dla sprawdzanej frazy

Wiersze

  • Album
    Wisława Szymborska
    Nikt w rodzinie nie umarł z miłości. Co tam było, to było, ale nie dla mitu....

  • Franz Kafka
    Stanisław Grochowiak
    \Umarł ze strachu\ Tak napisano A wszędzie tylko blachy i mury - I sztywne dymy...

  • Epitafium dla frajera
    Jonasz Kofta
    Żył raz Frajer Wierzył w bajer Potem umarł Nad grobem cztery Inne Frajery Wbite w gajery...

  • Wieszając psy
    Aleksandra Zbierska
    A gdybyś umarł dziś w nocy - zapytałam - to co by ludzie o tobie pomyśleli?...

  • Epigram
    George Gordon Byron
     O Castlereagh! tyś patriota - Kato Za kraj swój umarł i tyś umarł...

  • Grabarze wypowiedzieli wojnę nieśmiertelności duszy
    Edward Stachura
    Bóg chciał że umarł organista kościelny Dusza jest na pewno na języku rzekł jeden...

  • Allen Ginsberg - Kraina O'Lakes...
    Allen Ginsberg
    Kraina OLakes, Winsconsin, Seminarium Wadżrajany Budda umarł i pozostawił po sobie wielką pustkę X. 1976...

  • świat jest pusty
    Halina Poświatowska
    świat jest pusty odkąd poszedłeś nie można żyć bez materii uśmiechu świat umarł na pożar lamp...

  • Złoto Tygrysów - Ty
    Jorge Luis Borges
    Tylko jeden człowiek się narodził, tylko jeden człowiek umarł na ziemi. Zaprzeczać temu to banalne wyliczanie,...

  • Umarł
    Julian Tuwim
    Jak gdyby nigdy nic: Wieźli Pospiesznie przez ulicę, Tak szybko, tak prędko, Doprawdy - prawie kłusa,...

  • Mało wiele
    ks. Jan Twardowski
        Żył lat mało wiele serce złotoszczere cudownie uzdrowiony umarł na cholerę   1996...

  • Brudna woda
    Marcin Świetlicki
    Więc umarł. Nawet jeśli nie byłoby to prawdą - umarł. Zauważyłam  w tym nieokreślonym zamierzchłym momencie,      ...

  • Pstrykanie
    Marcin Świetlicki
    Umarł Babilon. Pstryk. Umarł niepostrzeżenie. Przerodził się w supermarket. Przerodził się w telewizor. Jeden mały staruszek...

  • UMIERANIE (druga wersja)
    Marcin Świetlicki
    - Próchniakowi -   Umarł na Dworzec Wschodni. Umarł na pusty peron. Umarł na smutek zwrotnic. Umarł...

  • "Sen"
    Tadeusz Miciński
    Tyś umarł? nie wiem, lecz się zbudziłem ze łzami i jeszcze grają chóry tych anielskich lutni...

Cytaty

  • Żył jako błąd, poprawiony umarł.
    Andrzej Coryell

  • To,że umarł,nie jest jeszcze dowodem,że żył
    Stanisław Jerzy Lec

  • Wiadomo, że w całym kraju od przeszło pięciuset lat nikt z radości nie umarł.
    Georg Christoph Lichtenberg

  • Jeśli odmawiasz sobie wszystkiego, to tak jakbyś umarł za życia.
    Freddie Mercury

  • Ostatni Chrześcijanin umarł na krzyżu.
    Fryderyk Nietzsche

  • Moje przemyślenia są proste: nie ma człowieka, który by nie umarł. Łącznie z papieżem. Skoro jest to nieodwołalne i nieodwracalne, to nie ma się czego bać.
    Zbigniew Religa

  • [...] jeżeli ktoś umarł, to jeszcze nie powód, żeby go przestać lubić, zwłaszcza jeżeli to był ktoś tysiąc razy sympatyczniejszy niż inne znajome osoby, które żyją.
    Jerome David Salinger

  • Jeden umarł z przyczyn naturalnych. Sztylet w sercu naturalnie powoduje śmierć.
    Robert Anthony Salvatore

Życzenia

  • Umarł człowiek. Trafił do nieba, a tam Pan Bóg woła go do stołu, częstuje wódką i kiełbasą. Pij, mówi, jedz. Minął rok. Bóg znowu woła go do siebie, częstuje wódką i kiełbasą. Pij, mówi jedz. Tak było i rok później. Któregoś roku Bóg już nie wołał człowieka na wódkę i kiełbasę. Przychodzi człowiek do Boga i mówi - Boże częstowałeś mnie wódką i kiełbasą, dlaczego teraz tego nie robisz? Bóg do niego - w każdą rocznicę twojej śmierci przyjaciele zbierali się i
    wspominali ciebie. Wtedy ja ciebie zapraszałem do siebie. Tego roku nikt ciebie nie wspomina. Wypijmy więc, żeby nas przyjaciele nie zapomnieli.
    Toasty

Wiadomości SMS

  • Od kochania nikt nie umarł.
    Wyznania

  • Powiedz, jak mam ufać sobie, kiedy sens życia umarł w Tobie?
    Złamane serce

Dowcipy

  • Jan Paweł II umarł, poszedł do nieba i przyjmuje go św. Piotr:
    - Ty, Janie Pawle II, za twoje zasługi dla ludzkości i Kościoła dostaniesz Ferrari i najlepsza chatę w niebiosach!
    J.P.II zadowolony jedzie sobie po Niebieskiej Autostradzie, wyprzedza wszystkich zadowolony z siebie, a tu nagle wyprzedza go jadące wiele szybciej piękne, czerwone Lamborghini, w którym siedział za kierownicą młody, straszliwie zapuszczony facet z długimi włosami. J.P.II zawraca z piskiem opon, wraca do św. Piotra i mówi:
    - Ja tu św. Piotrze poczyniłem takie zasługi dla ludzkości i naszej matki Kościoła, a tu mnie jakiś punk w cholernym Lamborghini na Niebieskiej Autostradzie wyprzedza!!! Zrób z tym coś!!!
    św. Piotr z zadumą w głosie:
    - Ciężka sprawa, syn Szefa.
    Religijne

  • Umarł banknot 200 zlotowy. Przychodzi do nieba i Bóg, w swej wielkiej dobroci mówi mu:
    - Do piekła! Zasmucony banknot udaje się do kotła piekielnego, z którego widzi, jakby było wspaniale w niebie... Umarł banknot 100 zlotowy. Pan Bóg znów go do piekła wysyła. Umarł banknot 50 zlotowy. I znów do piekła. Podobnie z dwudziestozłotowym i dziesięciozłotowym. Umarła pięciozłotówka, ale i ona trafiła do piekła, tak jak i dwuzłotówka, i złotówka. Gdy przed Panem Bogiem stanęłam pięćdziesięciogroszówka, ten uradowany wziął ją do siebie i po prawicy posadził. Inne nominały zaczęły krzyczeć:
    - Dlaczego on jest z tobą Panie, a my nie?
    A Pan Bóg popatrzył na nich i zapytał:
    - A kiedy ja was ostatni raz w kościele widziałem?
    Religijne

  • Siedzi Janko Muzykant na wzgórku nad Wisłą i wzdycha:
    - Echhh... Bach umarł.
    Po chwili:
    - Echhh... Beethoven nie żyje.
    I jeszcze po chwili:
    - Kurde i ja się coś źle czuję.
    Różne

  • Na co umarł Stalin?
    - Na szczęście!
    Zagadki

  • Skazali faceta na 20 lat zsyłki na bezludną wyspę.
    Żeby nie umarł z głodu dali mu kozę, ziarna pszenicy itp.
    Wywieźli go i zostawili. Po 20 latach przypływają, żeby go zabrać, patrzą po plaży biega jakiś chłopiec. Dziwne, bo zostawili skazańca samego. Wołają chłopca i pytają
    - Chłopcze jak masz na imię?
    Na to malec
    - Mieeeeeeeeetek
    Różne

  • Producent broni umarł i poszedł do nieba. Przy wejściu wita go osobiście Pan Bóg:
    - Witaj, człowieku. Czy robiłeś w życiu coś złego?
    - Broń Boże.
    Religijne

  • Mały, biały niedźwiadek dryfował na krze lodowej. I pewnie umarł by biedaczek z pragnienia i głodu gdyby przepływający statek nie wkręcił go w śrubę...
    O zwierzętach

  • Kowalskiemu podczas odbywania służby wojskowej umarł ojciec. Pułkownik nie wie, jak ma mu to powiedzieć, a więc powierza zadanie dowódcy, aby to zrobił w jak najbardziej delikatny sposób.
    Dowódca zrobił zbiórkę.
    - Baczność, spocznij. Wszyscy, którzy mają ojców wystąp! A Ty, Kowalski, gdzie się pchasz?
    O żołnierzach

  • Umarł stary, zapalony Quake'owiec. Idzie do nieba, a tam św. Piotr zatrzymuje go i mówi:
    - Choć byłeś dobry przez całe życie, byłeś dobrym ojcem i mężem, to nie mogę cię wpuścić do nieba.
    - A dlaczego?
    - Bo kiedy zasiadałeś za kompem, stawałeś się bezlitosnym mordercą. Zabijałeś, paliłeś, burzyłeś co się dało.
    - No to co mam zrobić?
    - Niestety muszę wysłać cię do piekła, ale za to, że byłeś dobry, to spełnię twoje 3 życzenia, zanim tam pójdziesz.
    Quake'owiec zgodził się. I wyraził dwa swoje życzenia:
    1. God Mode.
    2. Give All.
    - A trzecie życzenie?
    - Nie trzeba. Zrzucaj mnie na dół.
    O informatykach

  • Kowalska przez całe życie zadręczała męża. Kiedy wreszcie umarł zatęskniła za nim i postanowiła wywołać jego ducha. Kiedy jej się to udało, zapytała:
    - Jak ci jest na tamtym świecie?
    - Bardzo dobrze.
    - Lepiej niż przy mnie?
    - O wiele lepiej.
    - To opowiedz mi, jak wygląda życie w raju.
    - Ale ja wcale nie jestem w raju...
    O mężu i żonie

  • Lech Kaczyński umarł. Jego dusza powędrowała do bram nieba, gdzie czekał na niego św. Piotr. Piotr zatrzymuje Lecha i mówi:
    - Słuchaj, stary. Z kimś takim jak ty nie mamy do czynienia na co dzień, mamy więc specjalną procedurę dla takich przypadków. Szef każe ci spędzić jeden dzień w piekle, i jeden w niebie, żebyś mógł sobie sam wybrać miejsce zamieszkania. Tam, gdzie wybierzesz, spędzisz wieczność.
    Uśmiechnięty Kaczyński odpowiada:
    - Ale ja już wybrałem, chcę do nieba!
    Na to Piotr:
    - Przykro mi, takie są zasady.
    Więc Lech wsiadł najpierw do windy prowadzącej do piekła. Winda się zatrzymała, drzwi się otwierają. Widok wprawia pasażera w zaskoczenie.
    Przed nim jest zielone pole golfowe, obok widać pawilon klubowy. Siedzą tam wszyscy jego nieżyjący przyjaciele, rodzina, elegancko ubrani. Na jego widok biegną z otwartymi ramionami i witają go radośnie, a następnie zapraszają na wytrawną kolację z szampanem i kawiorem. Przy kolacji odwiedza ich diabeł, tak samo elegancko ubrany, czysty, ogolony itd. Przynosi im lody.
    Gdy Lech kończy piąty kieliszek szampana, diabeł mówi:
    - Śmiało, Leszku, wypij następny.
    - No, nie wiem czy to wypada...
    - Spoko, tu jest piekło i wszystko wolno!
    **
    Po 24 godzinach spędzonych w piekle Lech zaczyna się poważnie zastanawiać. "W sumie diabeł to fajny gość, kulturalny, opowiada śmieszne dowcipy. Nie jest tak źle, ale zobaczymy, jak będzie w niebie."
    Przyszła kolej na wizytę w niebie. Co prawda czysto, ładnie, wokół sami mili ludzie i oczywiście Szef. Lech czuje się troszkę nieswojo, zwłaszcza że zamiast dobrego klubu jest zwyczajna jadłodajnia, nikt nie opowie świńskiego dowcipu ani wulgarnie nie zażartuje. W dodatku wszyscy ciągle powtarzają o "wieczystym pokoju" i generalnie jest miło, ale nieciekawie.
    Gdy przyszedł czas na wybór, Kaczyński przychodzi do św. Piotra i mówi:
    - Widzisz, Piotrze... niebo niewątpliwie też ma zalety itd, ale chyba jednak wolałbym pójść do piekła...
    Piotr oczywiście nie kwestionował wyboru. Nagle Kaczyński poczuł, że traci grunt pod nogami i po krótkim locie twardo wylądował na spalonej, ognistej ziemi. Rozejrzał się wokół i z przerażeniem stwierdził, że piekło już nie jest wspaniałą sielanką. Przed nim była tylko smoła, sadza i unosił się smród palonych zwłok. Ujrzał swoich przyjaciół poddawanych okrutnym torturom, skutych łańcuchami. Nagle poczuł kudłatą, śmierdzącą łapę diabła na swoim garniturze. Przestraszony, spytał:
    - Kolego diable, a gdzie się podziało pole golfowe, klub i szampan? Czemu nie jest już tak pięknie, jak było tu wczoraj?
    Na to diabeł z uśmiechem:
    - Wczoraj mieliśmy kampanię wyborczą. Dziś, synku, zagłosowałeś na nas.
    Polityczne

  • Lekcja religii. Siostra pyta dzieci jak umarł Jezus.
    Wszystkie dzieci zgłaszają się do odpowiedzi, tylko Jasio nie podnosi ręki.
    Siostra pyta Jasia:
    - Jasiu, naprawdę nie wiesz jak umarł Jezus?
    - Nie.
    - To w takim razie na następną lekcję religii przyjdź z ojcem.
    Na następnej lekcji religii siostra mówi do ojca Jasia:
    - Pytam dzieci jak umarł Jezus, wszystkie dzieci zgłaszają się do odpowiedzi, a pana syn tego nie wie.
    - Siostro - odpowiada ojciec Jasia. - My na takim zad*piu mieszkamy, że nawet nie wiedzieliśmy, że on chorował!
    Religijne

  • Umarł ateista. Staje przed świętym Piotrem i czeka na decyzję.
    - Piekło - decyduje św. Piotr.
    - Ale jak to piekło?
    - No tak, piekło.
    - Chcę rozmawiać z Panem Bogiem.
    - Dobrze, zaraz wracam.
    Św. Piotr idzie do Boga i mówi.
    - Umarł ateista, ja zdecydowałem, że idzie do piekła, a on chciał rozmawiać z Tobą.
    - Teraz nie mam czasu, powiedz mu że mnie nie ma.
    Religijne

  • - Dlaczego umarł Rysiek z Klanu?
    - Bo złapał wieniec na pogrzebie Hanki?
    Zagadki

  • Umarł mały murzyn i trafił do nieba. Po pewnym czasie spotkał Boga, który dał mu skrzydła. Mały murzyn pyta się Boga:
    - Panie Boże, jestem teraz aniołkiem?
    - Nie, jesteś teraz nietoperzem, wyp****alaj.
    Abstrakcyjne

  • Do właściciela firmy przychodzi pewien facet i mówi:
    -Wczoraj umarł pański wspólnik, prawda?
    -Prawda
    -Gdyby pan się zgodził, jestem gotów zająć jego miejsce.
    -Nie mam nic przeciwko temu. Naturalnie o ile grabarz się zgodzi.
    O dyrektorach

  • Do właściciela dobrze prosperującej firmy przychodzi nieznany mu jegomość i mówi:
    - Słyszałem, że wczoraj umarł pański wspólnik.
    - Tak to prawda.
    - Chciałbym zająć jego miejsce.
    - Mnie tam wszystko jedno, ale nie wiem czy grabarz się zgodzi.
    W pracy

  • Pobożny ksiądz umarł i trafił do czyśćca. Dowiedział się tam, że jego parafianin Zdzisław, z zawodu kierowca trafił prosto do nieba. Rozżalony ksiądz napisał więc skargę do św. Piotra.
    "Nie zaszła tu żadna pomyłka - wyjaśnia księdzu św. Piotr - gdy ty prowadziłeś mszę to ludzie spali, a gdy Zdzisiek prowadził autobus to wszyscy się modlili.
    O duchownych

  • - Jasiu , dlaczego nie byłeś wczoraj w szkole ?
    - Bo wczoraj umarł mój dziadek...
    - Nie kłam. wczoraj widziałam twojego dziadka w oknie...
    - Tatuś wystawił go przy oknie, bo listonosz szedł z rentą...
    O Jasiu

Przysłowia

  • Urodził się - ochrzcili, podrósł - ożenili, umarł - pochowali i na grobie napisali, że był błazen.

Piosenki

  • Umarł Maciek umarł
    Biesiadne i Ludowe
    Idzie Maciek, idzie, Z bijakiem za pasem, Przyśpiewuje sobie Dana, dana czasem....

  • Jezus umarł za mnie
    Religijne
    E H Jazus umarł za mnie, za mój grzech, H A H A teraz żyje,...

  • Bóg nie umarł
    Religijne
    E (machając palcem wskazującym w Bóg nie umarł prawo i w lewo robimy nie) Jezus żyje...