Wiersze
-
AMPUŁKI
Józef Czechowicz
Nad pogrzebem balkony chorągwie i trumna w chmurze samolot w porównaniu z człowiekiem który to zrozumiał... -
Mali ludzie
Leopold Staff
Kocham was, mali ludzie, i szarzyznę smętną Dni i izb waszych, w których trumna czy koleba... -
* * * (Czemu mnie z trumny...)
Aleksander Wat
Czemu mnie z trumny wyciągasz czemu szepczesz kochany...kochany... Trumna z kołysek najpewniejsza. Po co mnie ciągnąć... -
Trumna jesionowa
Władysław Broniewski
Jak tu, tak samo na Powązkach styczniowy krąży śnieg puszysty... Tam jesionowa trumna wąska,...
Cytaty
-
Wcześniej czy później nawet najsolidniejsza trumna musi spróchnieć i wpuścić życie, by karmiło się śmiercią.
Stephen King -
Gdzie był stół z jadłem, tam trumna stoi.
Aleksander Puszkin -
Jeżeli jeszcze się niczego nie nauczyłeś To zapamiętaj jedno: to nigdy się nie skończy, Dopóki trumna nie znajdzie się w ziemi...
Tupac Amaru Shakur
Życzenia
-
Każdy wypity kieliszek, to gwóźdź do naszej trumny.
Pijmy więc tak, by trumna się nie rozpadła!
Toasty
Wiadomości SMS
-
Co to jest: pierożek drewniany mięsem nadziewany? - Trumna.
Śmieszne
Dowcipy
-
Jest pogrzeb... Trumna w dole, ludzie rzucają kwiaty... Nagle coś uderzyło w trumnę. Ludzie patrzą po sobie. Facet stojący przy dole mówi:
- Przepraszam bardzo, kwiaciarnia była zamknięta, kupiłem bombonierkę.
Różne -
Sytuacja jest następująca: jedzie sobie karawan, w karawanie trumna, w trumnie trup, a karawanem kieruje bardzo pijany kierowca. Jest noc, pada deszcz, nic nie widać. Kierowca jedzie dość brawurowo, dawno już przekroczył dozwoloną prędkość, za ostro wszedł w zakręt, bagażnik się otworzył, wieczko od trumny się uchyliło i trup wypadł na jezdnię.
Po pewnym czasie, tą samą trasą jedzie starsze małżeństwo, nagle kierowca czuje, że na coś najechał. Starsza pani wpada w panikę, krzycząc:
- Jezus Maria! Człowieka przejechałeś! Co my teraz zrobimy!?
Wysiedli z samochodu, zobaczyli, że obok jest mur, więc przerzucili tego trupa ze mur. Za murem była jednostka wojskowa. Wartownik krzyczy:
- Stój, bo strzelam!
I puszcza serię z karabinu. Podchodzi do muru, widzi trupa, wpada w rozpacz:
- Co ja zrobiłem!? Zabiłem człowieka!
Ale żeby się pozbyć kłopotu wyrzuca trupa za mur. Jedzie na rowerze pijany facet i oczywiście przejeżdża po tym trupie. Zszokowany schodzi z roweru:
- Co ja zrobiłem, człowieka przejechałem! Wezmę go do szpitala, może go jeszcze uratują!
Przerzucił zwłoki przez ramę, zawiózł do miejscowego przychodni.
Tam trafiły na salę operacyjną; mija jedna godzina operacji, druga, trzecia, czwarta, wreszcie wychodzi z sali zalany w trupa chirurg, cały we krwi. Zdenerwowany rowerzysta podniósł się z krzesła:
- I co, i co?!
- Ma pan szczęście, że pan na mnie trafił! Będzie żył!
O lekarzach -
Każdy wypity kieliszek to gwoźdź do naszej trumny.
Pijmy więc tak by trumna się nie rozpadła!
Różne