trumna 12 wpisów dla sprawdzanej frazy

Wiersze

  • AMPUŁKI
    Józef Czechowicz
    Nad pogrzebem balkony chorągwie i trumna w chmurze samolot w porównaniu z człowiekiem który to zrozumiał...

  • Mali ludzie
    Leopold Staff
    Kocham was, mali ludzie, i szarzyznę smętną Dni i izb waszych, w których trumna czy koleba...

  • * * * (Czemu mnie z trumny...)
    Aleksander Wat
    Czemu mnie z trumny wyciągasz czemu szepczesz kochany...kochany... Trumna z kołysek najpewniejsza. Po co mnie ciągnąć...

  • Trumna jesionowa
    Władysław Broniewski
    Jak tu, tak samo na Powązkach styczniowy krąży śnieg puszysty... Tam jesionowa trumna wąska,...

Cytaty

  • Wcześniej czy później nawet najsolidniejsza trumna musi spróchnieć i wpuścić życie, by karmiło się śmiercią.
    Stephen King

  • Gdzie był stół z jadłem, tam trumna stoi.
    Aleksander Puszkin

  • Jeżeli jeszcze się niczego nie nauczyłeś To zapamiętaj jedno: to nigdy się nie skończy, Dopóki trumna nie znajdzie się w ziemi...
    Tupac Amaru Shakur

Życzenia

  • Każdy wypity kieliszek, to gwóźdź do naszej trumny.
    Pijmy więc tak, by trumna się nie rozpadła!
    Toasty

Wiadomości SMS

  • Co to jest: pierożek drewniany mięsem nadziewany? - Trumna.
    Śmieszne

Dowcipy

  • Jest pogrzeb... Trumna w dole, ludzie rzucają kwiaty... Nagle coś uderzyło w trumnę. Ludzie patrzą po sobie. Facet stojący przy dole mówi:
    - Przepraszam bardzo, kwiaciarnia była zamknięta, kupiłem bombonierkę.
    Różne

  • Sytuacja jest następująca: jedzie sobie karawan, w karawanie trumna, w trumnie trup, a karawanem kieruje bardzo pijany kierowca. Jest noc, pada deszcz, nic nie widać. Kierowca jedzie dość brawurowo, dawno już przekroczył dozwoloną prędkość, za ostro wszedł w zakręt, bagażnik się otworzył, wieczko od trumny się uchyliło i trup wypadł na jezdnię.
    Po pewnym czasie, tą samą trasą jedzie starsze małżeństwo, nagle kierowca czuje, że na coś najechał. Starsza pani wpada w panikę, krzycząc:
    - Jezus Maria! Człowieka przejechałeś! Co my teraz zrobimy!?
    Wysiedli z samochodu, zobaczyli, że obok jest mur, więc przerzucili tego trupa ze mur. Za murem była jednostka wojskowa. Wartownik krzyczy:
    - Stój, bo strzelam!
    I puszcza serię z karabinu. Podchodzi do muru, widzi trupa, wpada w rozpacz:
    - Co ja zrobiłem!? Zabiłem człowieka!
    Ale żeby się pozbyć kłopotu wyrzuca trupa za mur. Jedzie na rowerze pijany facet i oczywiście przejeżdża po tym trupie. Zszokowany schodzi z roweru:
    - Co ja zrobiłem, człowieka przejechałem! Wezmę go do szpitala, może go jeszcze uratują!
    Przerzucił zwłoki przez ramę, zawiózł do miejscowego przychodni.
    Tam trafiły na salę operacyjną; mija jedna godzina operacji, druga, trzecia, czwarta, wreszcie wychodzi z sali zalany w trupa chirurg, cały we krwi. Zdenerwowany rowerzysta podniósł się z krzesła:
    - I co, i co?!
    - Ma pan szczęście, że pan na mnie trafił! Będzie żył!
    O lekarzach

  • Każdy wypity kieliszek to gwoźdź do naszej trumny.

    Pijmy więc tak by trumna się nie rozpadła!
    Różne