taksówkarz 6 wpisów dla sprawdzanej frazy

Dowcipy

  • Do taksówki w Londynie wsiada skłócona para Polaków. Nie odzywają się.
    Taksówkarz próbuje zagaić rozmowę. Angielski zna tylko mężczyzna.
    T: Where are you from? - pyta faceta
    M: I'm from Warsaw.
    T: Oh - I know this city, I have been there last year. Wonderful city, beautiful girls. I have had there the best sex in my life! :-).
    K: Co się pytał?
    M: Pytał skąd jestem. Mówi, że był w Warszawie i mu się bardzo
    podobało:-)
    T: Where is she from?
    M: She's from Cracow.
    T: Oh - I know this city, too. I have had the worst sex in my life
    there! :-(((( Terrible :-((((((((
    K: Co mówił?
    M: Powiedział, że skądś Cię zna ;-)))
    O mężu i żonie

  • Wiezie taksówkarz kobietę. Na zakończenie kursu okazuje się, że ta nie ma kasy. Więc taksówkarz zawraca, jedzie za miasto na piękną, zieloną łączkę. Zatrzymuje się, otwiera bagażnik, wyciąga koc i kładzie na trawę.
    - Ale proszę pana, ja na pewno oddam panu pieniądze, proszę nic mi nie robić, mam dzieci i męża... - mówi prawie płacząc kobieta.
    - A ja 40 królików, rwij trawę! - odpowiada taksówkarz.
    O bacy

  • Jedzie taksówkarz z obcokrajowcem i obcokrajowiec mówi:
    - A co to jest?
    - Hotel Europa.
    - A ile go budowli?
    - 2 lata.
    - U nas by taki w rok wybudowali.
    Jadą dalej...
    - A co to jest? - Pyta się obcokrajowiec.
    - Hotel Plaza.
    - A ile go budowali?
    - Rok.
    - U nas by taki w 6 miesięcy zbudowali.
    Przejeżdżają obok Wawelu.
    - A co to jest?
    - Nie wiem, bo jak jechałem rano to tego tu nie było - odpowiada zdenerwowany taksówkarz.
    O Polaku, Rusku i Niemcu

  • Taksówkarz wiozący marynarza gna na łeb na szyję we mgle jak zupa.
    - Jak pan w takiej mgle potrafi tak szybko jeździć? - niepokoi się marynarz.
    - A jak wy sobie radzicie we mgle na morzu?
    - Pływamy według przyrządów.
    - No właśnie, ja też - za siedemdziesiąt groszy będzie dworzec kolejowy.
    Różne

  • Taksówkarz jedzie bardzo szybko, ostro bierze zakręty, wyprzedza samochód za samochodem. Pasażer blednie:
    - Panie, niech pan uważa i wolniej jedzie, bo się rozbijemy! Ja mam na utrzymanie szóstkę dzieci!
    Taksówkarz się odwraca:
    - No i mi pan mówi, żeby uważał?
    Różne

  • Taksówkarz pyta się blondynki:
    - Czy Pani jest przesądna?
    - Ależ skąd! Przecież zawsze można odpukać...
    O blondynkach