szwagier 5 wpisów dla sprawdzanej frazy

Wiersze

  • Abuzei i Tair
    Ignacy Krasicki
        Winszuj,ojcze -rzekł Tair - w dobrym jestem stanie: Jutrom szwagier sułtana i na polowanie...

  • Jest (Jest miłość zawsze dla dwojga...)
    ks. Jan Twardowski
        Jest miłość zawsze dla dwojga znana jak szwagier stary szukają się odnajdują patrzą w oczu niebieskie...

Dowcipy

  • Misiek, wielki władca lasu, nakazał zwierzątkom zachować trzeźwość, inaczej mówiąc wprowadził totalną prohibicję. Idzie pierwszego dnia po lesie i patrzy, a tu leży w rowie zając.
    - Nie wiesz zając, że w lesie jest prohibicja??? Jak ty wyglądasz? Gdzie żeś się tak uchlał?
    - Ej, no, misiek, musiałem, szwagier miał imieniny, no musiałem. Jutro już będę trzeźwy - plączącym się językiem usiłuje się wytłumaczyć ze swojego stanu.
    - No dobra, ale żeby mi to było ostatni raz!!!
    Następnego dnia znów misiek robi kontrolę i znów widzi zająca poniewierającego się po lesie w stanie pomroczności jasnej.
    - Zając, co ty wyprawiasz!? Miałeś być dzisiaj już trzeźwy!!! - wrzasnął misiek.
    - Sorry, ale kumplowi urodziły się pięcioraczki i wstyd było nie wypić. Ale obiecuję, jutro już będę trzeźwy... 100 procent. Na pewno...... - powiedział z trudem zając.
    - Ale jak jutro zobaczę cię pijanego, to będzie nu zając, pagadi!!! - pogroził misiek i rozstali się we względnym pokoju.
    Następnego dnia idzie sobie misiek przez las i ani śladu pijanych zajęcy. Przechodzi obok stawu i widzi jak tam w stanie totalnej fazy pławi się jakiś szarak.
    - K..., JE... LEŚNY, ZNOWU JESTEŚ NA... ! - zagrzmiał misiek.
    - Te, misiek, prohibicję to sobie możesz wprowadzać tym głupim zwierzątkom w lesie, a od nas rybek to się odczep!
    O zwierzętach

  • Jeszcze przed wojną w Iraku. Na biurku Saddama H. odzywa się telefon.
    - Słucham - mówi Saddam.
    - Saddam? - odzywa się bełkotliwy głos z silnym akcentem - Słuchaj jestem Paddy, czyli rozumiesz, Irlandczyk. Strasznie mnie wk*rwiasz i dlatego wypowiadam ci wojnę.
    - Tak? - zamyślił się Saddam - a ile ty masz żołnierzy?
    - Nooo... jestem ja, mój szwagier i nasi koledzy od rzutek z pubu - w sumie osiem osób!
    - Ale ja mam 1 600 tys. wojska!
    - Tak? To ja jeszcze zadzwonię, tylko się naradzę.
    Za tydzień na biurku Saddama znów dzwoni telefon:
    - Saddam? Znowu mówi Paddy, pamiętasz? Ja w sprawie tej wojny, cośmy ci wypowiedzieli. Poczyniliśmy pewne przygotowania i mamy sprzęt.
    - Tak? A jaki można wiedzieć?
    - Kosiarkę do trawy, traktor ogrodowy i dwa kije do bejsbola!
    - No... ale ja mam 20 tys. czołgów i 30 tys. transporterów opancerzonych, a od ostatniej naszej rozmowy zmobilizowałem dodatkowe pół miliona żołnierzy.
    - To wiesz co? Ja jeszcze muszę parę rzeczy sprawdzić i ci oddzwonię.
    Za kolejny tydzień Paddy dzwoni znów:
    - Saddam? Wiesz ja jeszcze raz w sprawie tej wojny, cośmy ci ją wypowiedzieli. Wiesz co, zapomnij o tym.
    - O! A cóż to skłoniło cię do zmiany decyzji?
    - Bo wiesz, poczytaliśmy ze szwagrem konwencję genewską i doszliśmy do wniosku, że za ch*ja nie wyżywimy dwóch milionów jeńców.
    Różne

Piosenki

  • Dziury
    Biesiadne i Ludowe
    Mój szwagier to jest oryginał: Parkanem obwiódł cały dom, Że tak wygląda jak kryminał, Wzbraniając wstępu...