Wiersze
-
Ballada dziadowska
Bolesław Leśmian
Postukiwał dziadyga o ziem kulą drewnianą, Miał ci nogę obciętą aż po samo kolano. Szedł skądkolwiek... -
Dusiołek
Bolesław Leśmian
Szedł po świecie Bajdała, Co go wiosna zagrzała - Oprócz siebie - wiódł szkapę, oprócz szkapy... -
Wyszedłem szukać...
Leopold Staff
Wyszedłem szukać Ciebie o swicie i w trwodze, Nie znajdując, myślałem, żem szedł drogą kłamną;... -
Dżananda
Bolesław Leśmian
Szedł Dżananda tym lasem, gdzie bywać snem mogę, A miał drogę - na oślep. Wiadomo: miał... -
Pies zwany Ego
Delmore Schwartz
Pies zwany Ego, płatki śniegu niby pocałunki Trzepotały, spadając, szedł ze mną przez grudzień, Węszył... -
Ulalume
Edgar Allan Poe
Chmura niebo mroczyła surowa I od liści powiędłych szedł szmer — Od gałęzi powiędłych szedł szmer...... -
280 (Czułam - przez Mózg przechodził Pogrzeb...)
Emily Dickinson
Czułam - przez Mózg przechodził Pogrzeb - Minuta po minucie Kondukt szedł - szedł... -
PRZEZ MÓZG PRZECHODZIŁ POGRZEB
Emily Dickinson
I felt a Funeral, in my Brain ~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~ Czułam - szedł pogrzeb w moim mózgu... -
Chłopiec powracający
Ernest Bryll
Spotkałem tego chłopca zagubionego w bagnach Szedł z ręką wyciągniętą jak ślepiec. Lecz nie był Ślepy.... -
Chłop i cielę
Ignacy Krasicki
Nie sztuka zabić, dobrze zabić sztuka - Z bajki nauka. Szedł chłop na jarmark, ciągnąc cielę... -
Człowiek i wilk
Ignacy Krasicki
Szedł podróżny w wilczurze, zaszedł mu wilk drogę. Znaj z odzieży - rzekł człowiek... -
Bęben
Jan Brzechwa
Z czterdziestu męczenników jestem czterdziesty pierwszy, Nożem na bębnie żłobię litery moich wierszy. Kto będzie szedł... -
Wiersz powszedni
Jan Brzechwa
Kazałaś, bym sobie szedł Gdziekolwiek bądź, na ulicę! Poszedłem drogą mych bied I jestem... -
JESIEŃ
Józef Czechowicz
uliczka za uliczką rzucona sierpem stromo okuty słońca mosiądzem szedł tędy młody żołnierz złocisty talerz fryzjera... -
Na moczarach
Kazimierz Przerwa-Tetmajer
Przeklęty szary życia dzień - - jakby szedł człowiek przez moczary, a za nim wlókł się... -
Sam
ks. Jan Twardowski
Tak pewny tak się w sobie rozgościł jakby szedł o własnych siłach do nieśmiertelności 2003... -
Wolny Najmita
Maria Konopnicka
Wąską ścieżyną, co wije się wstęgą Między pólkami jęczmienia i żyta, Szedł blady, nędzną odziany siermięgą,... -
Szedł Pan Bóg próbować ludzi w miłości
Sergiusz Jesienin
Szedł Pan Bóg próbować ludzi w miłości, Jako żebrak przechodził polaną. Stary dziad na pniaku, wśród... -
Chwila
Tomasz Jastrun
Chwila Kiedy odwróciła się Ujrzał rysunek jej majteczek Pod ciasną sukienką Niedostępny kontynent Szedł za nią... -
Introdukcja
William Blake
Gdym z doliny szedł w dolinę Piskając piosnkę za piosnką, Widzę na chmurce dziecinę,...
Cytaty
-
[...] nie wystarczy, że powiedzieliśmy, iż pies jest najlepszym przyjacielem człowieka, jeśli świat dalej będzie szedł w tym kierunku, może się okazać ostatnim.
José Saramago -
Niby szedłem cały dzień prosto drogą, ale właściwie to tak, jakbym szedł w kółko. Bo nigdzie nie chciałem przecież dojść.
Edward Stachura -
Widziałem przyjście Pana: płaszcz chwały go odziewał I z takiej szedł winnicy, co rodzi grona gniewu.
John Steinbeck
Życzenia
-
Nie biegnij czasie tak szybko.
Tak cię nikt nie dogoni.
Starcowi ucieknie życie.
Młody je szybciej roztrwoni.
Biegnij... by każdy nadążył,
oglądać kolory świata
i cieszył się pięknem życia,
które nam z czasem się splata.
Przebiegaj we właściwym rytmie..
aby nie było zderzenia.
By każdy szedł prostą drogą..
Do szczęścia swego i marzenia..:)
Różne -
To Święta gromadzą ludzi przy stole znanych i mniej znanych. To opłatek jednoczy Boży, pojednanie na Nowy Rok. Wszystkim szczęścia gwiazdka życzy, na choince bombki śmieją się. Melodia wszystkiego co najlepsze, kolęda śpiewa nam, otuchy ciepła na lepsze dni wciska nam. Wszyscy życzenia składają wokoło i ja pragnę złożyć też. By Bóg szedł z Wami jedną drogą a światło Pana oświetlało każdy ciemny kąt. By serce nie płakało gdy w życiu chwile złe, by pamiętać, że są wokół Ciebie przyjaciele, którzy ochronią Cię. Podzielę się opłatkiem, który przesyłam przez te życzenia, błogosławiąc dalsze dni. Aby przyjęło mnie Twoje serce,a opłatek skrócił drogę która dzieli nas. Żebyśmy mogli wspólnie się cieszyć ze świątecznych chwil!
Bożonarodzeniowe -
Dziewczyna szła wieczorem ulicą i usłyszała za sobą kroki. Obejrzała się i zobaczyła przystojnego chłopaka. Obejrzała się drugi raz, chłopak wciąż szedł za nią. Uznała, że warto na niego poczekać. Obejrzała się po raz trzeci - chłopaka już nie było...
Wypijmy za to, by pracownicy kanalizacji miejskiej nie zapominali zamykać studzienek!
Toasty -
Spokoju i miłości, wielu tylko miłych gości!
Smacznej wigilii i całusów moc -
w tę najpiękniejszą w roku noc!
Szczęścia kilogramów, ze śniegu bałwanów!
Życzliwych ludzi wokół, żadnej łezki w oku,
przyjaciół jakich mało, przez życie byś szedł śmiało!
Serca bogatego i ciepłego!
No i oczywiście życzę Ci marzeń spełnienia,
i każdego małego czy dużego pragnienia!
WESOŁYCH ŚWIĄT!!!
Bożonarodzeniowe -
Wśród licznych dróg człowieczych jedna jest tylko prawdziwa.
Lecz kto nam pokaże tę drogę? Kto powie, jak się nazywa?
Niełatwa to będzie wędrówka, nie będzie usłana różami.
Dojdziemy do celu na pewno, gdy Chrystus będzie szedł z nami.
I Komunia Święta
Dowcipy
-
Była zima. Szedł wróbelek i było mu bardzo zimno. Nagle nasrała na niego krowa. Ciepło zrobiło się wróbelkowi i zaczął ćwierkać. Usłyszał to jastrząb, przyleciał i zjadł wróbelka. Jakie są z tego 3 morały?
1. Nie każdy kto na ciebie nasra jest twoim wrogiem.
2. Kiedy siedzisz w gównie to nie ćwierkaj.
3. Nie każdy kto cię z gówna wyciągnie jest twoim przyjacielem.
O zwierzętach -
Stirlitz szedł ulicami Berlina, coś jednak zdradzało w nim szpiega: może czapka-uszanka, może walonki, a może ciągnący się za nim spadochron?
Stirlitz -
Stirlitz szedł nocą przez las. Nagle zobaczył na drzewie świecące oczy.
- Sowa - pomyślał Stirlitz.
- Sam jesteś sowa - pomyślał Bormann.
Stirlitz -
Szybkościomierz samochodu Bormanna pokazywał 80 km/h. Obok szedł Stirlitz udając, że nigdzie się nie spieszy.
Stirlitz -
Stirlitz szedł ulicą, kiedy z tyłu rozległy się strzały i tupot podkutych butów.
- To koniec - pomyślał Stirlitz wkładając rękę do prawej kieszeni spodni.
Tak, to był koniec. Pistolet nosił w lewej.
Stirlitz -
Gdy Stirlitz szedł korytarzem, oczom jego ukazało się ogłoszenie o czynie społecznym.
- Wpadłem - pomyślał. Skierował się w kierunku gabinetu Mullera.
- Gratuluje poczucia humoru - powiedział - Tak jestem agentem sowieckim!
- Dobra, dobra Stirlitz... Odmaszerować!
Po chwili Muller wykręcił numer Kaltenbrunerra.
- Czego to nie wymyśli nasz poczciwy Stirlitz, żeby się wykręcić od roboty...
Stirlitz -
Pewnemu rolnikowi żona robiła niesamowicie dobre kanapki, kiedy szedł robić na pole. Kanapki ze świeżego chlebka, ze świeżutkim serkiem, wędlinką, sałatką i innymi bajerami. Rolnik pewnego razu poszedł robić w pole, kanapki zostawił na kamieniu jak zawsze... Po kilku godzinach pracy, zmęczony podchodzi do kamienia skonsumować kanapki...a tu ich nie ma! Następnego dnia żona znowu zrobiła mu pyszne, jak zawsze, kanapeczki, rolnik poszedł robić w pole, aby po kilku godzinach pracy zauważyć, że znowu mu ktoś zawinął kanapeczki! Wk*rwił się rolnik i postanowił, że następnego dnia będzie patrzył zaczajony za drzewem, jak kto mu podwędza kanapki! Jak pomyślał - tak zrobił. Zaczaił się i patrzy - a tu wielki orzeł nadlatuje i porywa jego drugie śniadanie! Rolnik biegnie za nim. Biegnie, patrzy, że orzeł leci do lasu - rolnik za nim! Orzeł siada miedzy drzewami, odpakowuje kanapki, wyciąga z nich zawartość, wyrzuca wędlinę, ser, sałatę i inne dodatki, bierze dwie kromki chleba, przykłada sobie do piersi i masując swoją klatkę piersiową woła głośno: "O k*rwa! Jaki ja jestem poj*bany!
Różne -
Szedł facet przez ogród i nalał w pory
Szedł facet przez las i zdębiał
Szedł facet koło betoniarki i się zmieszał
Szedł facet koło koparki i dał się nabrać
Szedł facet przez budowę i go zamurowało
Wyjrzał żołnierz z okopu i coś mu do łba strzeliło
Pojechał filatelista na wojnę i dostał serie
Kupił sobie facet długopis i się popisał
Szedł krawiec w nocy ulicą i zaszył się w ciemnościach
Pewien żołnierz chciał się zabawić. Wszedł na minę i nieźle się rozerwał
Różne -
Szedł nocką Stirlitz po ulicach Berlina. Nagle z lewej... z prawej... z tyłu... z przodu rozległy się ogłuszające wybuchy.
"Dolby surround" - pomyślał Stirlitz.
Stirlitz -
Mowa o IV przykazaniu, zima.
- Nie słuchał mamy, szedł na sanki bez rękawic, bez szalika, aż się przeziębił, rozchorował i umarł.
Wśród małych słuchaczy pełna przejęcia cisza. Głosik z ostatniej ławki:
- Proszę siostry, a gdzie są te sanki?
Religijne -
Stirlitz szedł w ciemną, bezksiężycową noc przez las.
"Kaczyńscy tu byli" - pomyślał Stirlitz.
Stirlitz -
Szedł sobie narąbany facet nocą przez cmentarz i wpadł do przygotowanej na grób dziury. Próbował się wygramolić, ale że był nawalony - to nic z tego nie wychodziło. Postanowił więc dać sobie spokój, skulił się w rogu i zasnął. Rano się przebudził, wyszedł już bez większych problemów i skierował się do wyjścia z cmentarza.
Po drodze zauważył ciecia siedzącego na ławeczce i pomyślał sobie, że przestraszy gościa.
Stanął przed nim i teatralnym gestem zrobił "Uaaaa!". A cieć nic, nawet nie drgnął. Facet ponowił próbę bardziej spektakularnie i znowu nic - zero reakcji. Pomyślał sobie, trudno i poszedł w kierunku bramy.
Nagle tuż przy bramie coś mu przywaliło w tył głowy, upadł, a nad nim stanął
cieć z łopatą i kiwając palcem powiedział:
- Bawimy się, straszymy, ale za bramę nie wychodzimy!
Różne -
Szedł sobie jeżyk przez sad, nagle spadło przed nim jabłko. Już miał je zjeść, gdy nie wiedzieć skąd pojawiła się wielka dupa i zjadła jabłko.
Co to było? - powiedział na głos zdziwiony jeżyk.
Wtedy wielka dupa pojawiła się ponownie i odpowiedziała:
- Antonówka.
Abstrakcyjne -
Stirlitz szedł sobie po niemieckich drogach i widzi Niemców którzy napełniają kota benzyną.
Kot uciekł i padł.
Pewnie benzyna się skończyła - pomyślał Stirlitz.
Stirlitz -
Jechał misiu i króliczek pociągiem.
Króliczek śpiewa:
- Szedł se miś przez las w krowie łajno wlazł...
Misiu się wkurzył i wyrzucił bagaż.
Króliczek:
- Ale z misia ch*j to bagaż nie mój...
Miś się jeszcze bardziej wkurzył i wyrzucił rower.
Króliczek:
- Ale z misia ch*j to rower nie mój...
I w końcu misiu wyrzucił króliczka.
Króliczek:
- Ale z misia ch*j to przystanek mój...
O zwierzętach -
W upalny letni dzień szedł drogą pewien mężczyzna. Żar lał się z nieba, więc postanowił się wykąpać w pobliskim strumieniu. Zdjął ubranie, położył się na brzegu, kapelusz powiesił na krzaku i skoczył do wody. Kiedy już się ochłodził z przerażeniem stwierdził, że ubranie zniknęło a z całego odzienia pozostał mu tylko kapelusz. I właśnie w tej chwili na ścieżce za krzakiem ukazał się piękna dziewczyna. Trzymając kapelusz oburącz, ledwo nim zdołał przykryć swą męskość, gdy dziewczyna zbliżyła się do niego i patrząc mu głęboko w oczy, słodko rzekła:
- Podaj mi prawą rękę.
Chłopak podał.
- Podaj mi swoją lewą rękę.
Chłopka podał.
A teraz wypijmy za tą siłę, która podtrzymywała kapelusz.
Różne -
Szedł garbaty późną nocą przez cmentarz.
Nagle wyskoczył duch i mówi:
- Dawaj pieniądze.
Na to garbaty mówi:
- Nie mam.
- A co masz? - Pyta duch
- Garba.
- To dawaj garba.
Wrócił szczęśliwy do domu. Opowiedział historię swemu koledze, który był kulawy.
Kulawy pomyślał, pójdę i ja na cmentarz, może i mnie szczęście spotka.
Jak pomyślał tak i zrobił. Poszedł późną nocą na cmentarz, a tam wyskoczył duch i mówi:
- Dawaj pieniądze
Na to kulawy mówi:
- Nie mam
- A masz garba - pyta duch?
- Nie mam.
- No to masz.
Różne
Wyliczanki
-
Koziołek Matołek, tęga głowa,
Szedł przez las do Pacanowa,
Za nim Sindbad z Muminkami
Podążali rowerami,
A Uszatek z Kolargolem
Na piechotę szli przez pole.
Szli tak długo, aż parami
Wpadli w bajkę z krasnalami,
A tam Łapciuś, strasznie zły,
Wskazał palcem: gonisz ty!
Dla starszych dzieci -
Koziołek Matołek, tęga głowa,
Szedł przez las do Pacanowa,
Za nim Sindbad z Muminkami
Podążali rowerami,
A Uszatek z Kolargolem
Na piechotę szli przez pole.
Szli tak długo, aż parami
Wpadli w bajkę z krasnalami,
A tam Łapciuś, strasznie zły,
Wskazał palcem: gonisz ty!
Do wybierania -
Koziołek Matołek, tęga głowa,
Szedł przez las do Pacanowa,
Za nim Sindbad z Muminkami
Podążali rowerami,
A Uszatek z Kolargolem
Na piechotę szli przez pole.
Szli tak długo, aż parami
Wpadli w bajkę z krasnalami,
A tam Łapciuś, strasznie zły,
Wskazał palcem: gonisz ty!
Do zabawy w berka
Rymowanki
-
Koziołek Matołek, tęga głowa,
Szedł przez las do Pacanowa,
Za nim Sindbad z Muminkami
Podążali rowerami,
A Uszatek z Kolargolem
Na piechotę szli przez pole.
Szli tak długo, aż parami
Wpadli w bajkę z krasnalami,
A tam Łapciuś, strasznie zły,
Wskazał palcem: gonisz ty!
Piosenki
-
Branka
Szanty
Gdzieś od rzeki w dół, tam gdzie London Street, Psów królewskich zwarty oddział szedł. Dla króla... -
Dobosz
Harcerskie
Raz dobosz zuch szedł sobioe ulicami i bił za dwóch w swój bęben pałeczkami. Ran, ran,... -
Nie pamiętasz, bo nie mozesz
Harcerskie
Nie pamiętasz bo nie możesz Byłeś wtedy małym chłopcem Gdy twój ojciec z karabinem szedł... -
Ballada o syrenie okrętowej
Turystyczne
Gdy nasz statek szedł na dno, Martwił się tym mało kto, Co tam jeden statek mniej,... -
Drogą Via Doloroza
Religijne
Drogą Via Doloroza Jeruzalem w tamten dzień Umęczony zbity człowiek wolno szedł Tłum się cisnął... -
ŚLIMAK
Dla dzieci
Szedł raz sobie ślimak drogą, Nie zważając na nikogo, Bardzo, bardzo, aż się zmęczył,... -
Mój Mistrzu
Religijne
g D7 1. On szedł w spiekocie dnia i szarym pyle dróg, g A idąc uczył... -
Pustynia
Religijne
1. Będziesz szedł jałową pustynią G G* G G* Lecz nie umrzesz z pragnienia... -
Noe
Religijne
C d 1. Pewnego dnia Noe do lasu szedł F C By zebrać wokół siebie wszystkie...