Wiersze
-
Sytuacja na świecie oglądana z okna na 3 piętrze
Charles Bukowski
obserwuję dziewczynę ubraną w cienki zielony sweter, niebieskie krótkie spodenki i długie czarne pończochy;...
Cytaty
-
Czyż nie często powstaje sytuacja, w której filozofia zakazuje komuś filozofowania?
Georg Christoph Lichtenberg -
Być wyjątkiem to sytuacja wspaniała, ale jakże bolesna.
Alfred Musset -
Dla chrześcijanina sytuacja nigdy nie jest beznadziejna.
Karol Wojtyła
Życzenia
-
Miłość złudzeń
gdy cię nie widzę, nie tęsknię
gdy cię nie słyszę, nie majaczę
gdy cię obok nie ma, nie dostarczasz złudnych nadziei
gdy na mnie nie patrzysz, nie drży mi serce
gdy w końcu widzę jaka jest sytuacja, nie ma cię obok mnie i nie muszę szukać wyjścia
Teraz wiem, że byłeś tylko złudzeniem
po prostu głupim przejęzyczeniem, które kosztowało mnie życia spojrzenie i ostatnie westchnienie.
napisała Wiktoria B. jako wspomnienie o tym, który odchodząc zabrał część mnie, mojego życia
Złamane serce
Dowcipy
-
Sytuacja prawdziwa: Do sklepu została przyjęta nowa sprzedawczyni (świeżo po szkole). W pierwszy dzień pracy:
- Dzień dobry, poproszę LM-y.
- Przepraszam, ale już nie ma.
Klient wyszedł, a kierownik wychodzi z zaplecza i mówi do nowej pracownicy, że jeśli nie ma jakiegoś towaru, to żeby proponowała inny. np. Zamiast LM-ów, Caro.
Następnego dnia:
- Dzień dobry, poproszę papier toaletowy.
- Przepraszam papier toaletowy się już skończył, ale mamy papier ścierny.
Różne -
Sytuacja jest następująca: jedzie sobie karawan, w karawanie trumna, w trumnie trup, a karawanem kieruje bardzo pijany kierowca. Jest noc, pada deszcz, nic nie widać. Kierowca jedzie dość brawurowo, dawno już przekroczył dozwoloną prędkość, za ostro wszedł w zakręt, bagażnik się otworzył, wieczko od trumny się uchyliło i trup wypadł na jezdnię.
Po pewnym czasie, tą samą trasą jedzie starsze małżeństwo, nagle kierowca czuje, że na coś najechał. Starsza pani wpada w panikę, krzycząc:
- Jezus Maria! Człowieka przejechałeś! Co my teraz zrobimy!?
Wysiedli z samochodu, zobaczyli, że obok jest mur, więc przerzucili tego trupa ze mur. Za murem była jednostka wojskowa. Wartownik krzyczy:
- Stój, bo strzelam!
I puszcza serię z karabinu. Podchodzi do muru, widzi trupa, wpada w rozpacz:
- Co ja zrobiłem!? Zabiłem człowieka!
Ale żeby się pozbyć kłopotu wyrzuca trupa za mur. Jedzie na rowerze pijany facet i oczywiście przejeżdża po tym trupie. Zszokowany schodzi z roweru:
- Co ja zrobiłem, człowieka przejechałem! Wezmę go do szpitala, może go jeszcze uratują!
Przerzucił zwłoki przez ramę, zawiózł do miejscowego przychodni.
Tam trafiły na salę operacyjną; mija jedna godzina operacji, druga, trzecia, czwarta, wreszcie wychodzi z sali zalany w trupa chirurg, cały we krwi. Zdenerwowany rowerzysta podniósł się z krzesła:
- I co, i co?!
- Ma pan szczęście, że pan na mnie trafił! Będzie żył!
O lekarzach -
Sytuacja ta miała miejsce w małym sklepiku na wsi, gdzie zwykle wszystkiego brakuje.
- Dzień dobry! Poproszę wino - mówi stały klient, pijaczek.
- Nie ma wina, jutro dostawa - odpowiada sprzedawca.
- (z przerażeniem) Nie ma wina?!
- Nie, nie ma wina...
- (z przerażeniem) Nie ma wina?! (i tak parę razy)
- Nie, nie ma wina! Może podam coś innego? Może piwo?
- Tak, poproszę piwo.
- Ale jakie? Te co zawsze?
- Zawsze biorę wino...
- Ale nie ma wina...
- (z przerażeniem) Nie ma wina?!
Różne -
Idą przez pustynię blondynka, ruda i brunetka. Nagle słyszą, żę biegnie za nimi lew. Sytuacja jest beznadziejna i nagle brunetka staje,bierze garść piachu i sru- sypie lwu w oczy. Lew ucieka, są uratowane. Po paru godzinach znowu biegnie za nimi ten sam lew, na to ruda bierze garść piachu i sru- rzuca mu w oczy. I znowu uszły z życiem.Parę godzin później słychać hałas i ryk, biegnie do nich stado rozzłoszczonych lwów. Brunetka i ruda zaczynają uciekać, a blondyna stoi.
- Co ty blondyna?! Uciekaj! - krzyczą koleżanki.
- Czemu? Ja nie sypałam.
O blondynkach -
Jasiu wraca ze szkoły do domu i mówi:
- Dostałem 6 !
Ta sytuacja powtarza się jeszcze kilka razy.W końcu tata powiedział:
- Trzeba kupić wykrywacz kłamstw.
Kupili więc go.Gdy ktoś mówi kłamstwo wykrywacz robi ,,bzzz"".Jaś wraca ze szkoły i mówi:
- Dostałem 6 !
- ,,bzzz""
- No dobra 5 !
- ,,bzzz""
- No dobra 4 !
- ,,bzzz""
- No dobra 3 !
- ,,bzzz""
- No dobra 2 !
- ,,bzzz""
- No dobra 1 !
Na to mama :
- Kiedy ja chodziłam do szkoły miałam same 6 !
- ,,bzzz""
- No dobra 5 !
- ,,bzzz""
- No dobra 4 !
- ,,bzzz""
- No dobra 3 !
Po tym tata stwierdza :
- Kiedy ja chodziłem do szkoły....
- ,,bzzzzzzzzzzz"".
O Jasiu -
Klasyczna sytuacja: mąż nieoczekiwanie wraca do domu, żona ukrywa nagiego kochanka w szafie. Pech chciał, że mąż, zmęczony, od razu położył się spać. W środku nocy kochanek, korzystając z okazji, przykrywa się futrem i wypełza z szafy. Mąż się budzi:
- Kto tam?
- Mol
- A futro?!
- W domu sobie zjem!
O mężu i żonie