Wiersze
-
Zgaśnij księżycu
Andrzej Bursa
z misiem w rączkach zasnęło dziecko miasto milczy jak tajemnica przyczajony za oknem zdradziecko zgaśnij zgaśnij... -
O Panu Tralalińskim
Julian Tuwim
W Śpiewowicach, pięknym mieście, Na ulicy Wesolińskiej Mieszka sobie słynny śpiewak, Pan Tralisław Tralaliński. Jego żona... -
Powrót taty
Adam Mickiewicz
Pójdźcie, o dziatki, pójdźcie wszystkie razem Za miasto, pod słup na wzgórek, Tam przed cudownym klęknijcie... -
Ballada o starych portkach i glinianym świeczniku
Andrzej Waligórski
A jeżeli żyć zamierzasz Bardzo długo i wygodnie Nie mieć zmartwień i kompleksów I wogóle czuć... -
JEDYNA
Józef Czechowicz
patrzę patrzę smutne i wesołe rzeczy są jednakowe przystanek tramwajowy wciska w ramiona głowę fabryka zatopiona... -
O krakowskich gołębiach i Wieszczu
Mariusz Parlicki
Lipiec, Rynek Główny w Krakowie, Jest południe, w powietrzu drży hejnał, Pan Mickiewicz ma znowu... -
Bilard
Stanisław Grochowiak
...Zieleń sukna bilardowego, zwłaszcza jak ta - na starym Bilardzie typu karambol - Tu i ówdzie... -
Co się stało w Afryce
Władimir Wysocki
W żółtej gorącej Afryce, w jej centralnej części, jakoś nagle, niezgodnie z planem wydarzyło się nieszczęście....
Życzenia
-
Za Twe Tato, dobre czyny zdrowia szczęścia, siły, chwały dzisiaj Ci na imieniny szczerze życzy synek mały!
Dzień ojca -
Ile kwiatków w maju,
Ile szczęścia w raju,
Tyle radości i słodyczy
Kochający synek życzy.
Dzień matki
Dowcipy
-
Synek prosi tatusia, który jest sierżantem w wojsku:
- Tatusiu, zrób żeby słoniki jeszcze pobiegały.
- Ależ synku, słoniki są bardzo zmęczone.
- Ale ja cię proszę tatusiu.
- Ale synku słoniki już ledwo żyją!
- Ale ja cię na prawdę mocno proszę. Już ostatni raz. Niech słoniki znowu zaczną biegać.
- No dobra ale ostatni raz. Kompania! Baczność! Maski włóż! Dodatkowe cztery okrążenia!
O żołnierzach -
Mama, tata i synek wybrali się do cyrku. Gdy na arenie pojawił się słoń, tata poszedł kupić słodycze. Nagle chłopiec wstaje i wyciągając rękę, krzyczy:
- Mamo, mamo, co to jest?
Zaskoczona pytaniem mama odpowiada:
- To jest ogon słonia.
Syn jednak wykrzykuje dalej:
- Nie! Pod spodem.
Zakłopotana mama odpowiada:
- Tooo... nic takiego.
Wraca tata, ale zapomniał kupić napojów, wiec idzie po nie. Gdy tylko się oddaliła, synek wiesza się ojcu na ramieniu.
- Tato, tato, co to jest?
- To jest ogon, synu.
- Nie, pod spodem.
- To jest siusiak słonia.
Chłopiec chwilę się zastanawia, po czym mówi:
- A mama powiedziała, że to nic takiego.
Ojciec z dumą rozpiera się na fotelu:
- No cóż, synku. Tatuś trochę mamusie rozpuścił...
O mężu i żonie -
Synek budzi ojca:
- Tato, dom nam się pali!
- Ubieraj się synku szybko, wychodzimy na dwór. Tylko cicho, żebyś matki nie obudził!
O mężu i żonie -
Koniec roku szkolnego. Synek przychodzi ze szkoły.
- Tato, Ty to masz szczęście do pieniędzy.
- Dlaczego?
- Nie musisz kupować książek na przyszły rok - zostaję w tej samej klasie.
Szkolne -
Synek pyta ojca:
- Tatusiu, dlaczego ty masz duży rozporek przy spodniach, a ja mały?
- Synku, dlatego, że ja mam dużego ptaszka, a ty małego.
Na drugi dzień synek widzi księdza w sutannie i biegnie z krzykiem do ojca:
- Tato, tato! Ksiądz to ma chyba orła!
Religijne -
Syn pisze do matki:
"Droga Mamo!
Urodził mi się synek, ale ponieważ żona nie miała mleka, wiec oddałem go pod opiekę mamki, która jest Murzynką, więc synek zrobił się czarny..."
Matka odpisuje:
"Drogi Synu!
Kiedy Cię urodziłam również nie miałam mleka, wykarmiłam Cię więc na krowim, ale rogi wyrosły Ci dopiero teraz!"
Różne -
Szczęśliwa żona do męża:
- Kochanie, nasz synek już chodzi!
- Tak? To niech wyniesie śmieci.
O mężu i żonie -
Tata z 6-letnim synkiem robi zakupy w supermarkecie. Kiedy przechodzą obok półki z prezerwatywami, synek pyta:
- Tato, a co to jest?
- To są prezerwatywy, synu - odpowiada ojciec.
- A po co one są? - kontynuuje malec.
- Prezerwatywy są po to, żeby mężczyzna był bezpieczny współżyjąc z kobietą - odpowiada ojciec.
- Tato, tato, a dlaczego w tym opakowaniu są 3 sztuki? - nie daje za wygrana chłopczyk.
- Widzisz synu, bo to jest zestaw dla młodzieży uczącej się: raz w piątek, raz w sobotę, raz w niedziele.
- Tato, tato, a dlaczego w tym opakowaniu jest 6 sztuk? - pyta synek.
- Widzisz synu, to jest zestaw dla studentów: dwa razy w piątek, dwa razy w sobotę, dwa razy w niedziele - mówi ojciec.
- Tata, tato, a dlaczego w tym opakowaniu jest 12 sztuk? - kontynuuje malec.
- Hmmm... widzisz synu, bo to jest zestaw dla dojrzałych, żonatych mężczyzn: raz w ...styczniu, raz w lutym, raz w marcu...
Pikantne -
Synek mówi do mamy
- Mamo, a dlaczego moja kuzynka nazywa się róża ?
- Ponieważ twoja ciocia lubi kwiaty.
- A ty co lubisz mamo ?
- Przestań zadawać głupie pytania Wacuś .
Różne -
Synek do tatusia: - Tatusiu, zrób, żeby słoniki biegały.
- Syneczku, słoniki są zmęczone.
- Tatusiu, błagam, zrób, żeby słoniki biegały.
- Syneczku, słoniki są naprawdę bardzo zmęczone. Cały dzień biegały na twoją prośbę.
- Tatusiu proszę! Proszę ostatni raz.
- No dobra, ale na dzisiaj ostatni raz, bo słoniki padną!
- Kooompaniaaaaa! Maski włóż! 3 okrążenia dookoła poligonu!
O żołnierzach -
W pogotowiu ratunkowym dzwoni telefon:
- Panie doktorze, proszę przyjechać, nasz 3-letni synek połknął korkociąg ...
- Zaraz będę. A co państwo zrobili do tej pory?
- Flachę otworzyliśmy śrubokrętem..
O lekarzach -
Synek się pyta mamy:
- Mamo jestem cyganem tak jak ty, czy żydem tak jak tatuś?
- No cyganem, masz piękne oczy ,oliwkową skórę więc jesteś cyganem.
Synek idzie do ojca i się pyta:
- Tato jestem żydem tak jak ty czy cyganem tak jak mamusia?
- No żydem nosisz jarmułkę,jesteś obrzezany. No ale o co ci właściwie chodzi ?
Wiesz kolega sprzedaje rower i zastanawiam się czy się targować czy go po prostu za******lić
O Żydach -
Synek pyta mamę:
- Mamusi, a co się dzieje z mężem po miesiącu miodowym?
- Nic synku, miód wsiąka w męża i robi się stary piernik
O mężu i żonie -
- Tato czy to prawda że miłość jest ślepa? - pyta synek ojca.
- Tak synu, ale małżeństwo to kapitalny okulista.
Stosunki damsko-męskie -
Synek do matki:
- Mamusiu, czy ja jestem adoptowany?
- Byłeś, ale Cię oddali.
Różne -
Mały synek pyta tatusia co to był Związek Radziecki, czym była "Solidarność" i partia.
- Synku - mówi ojciec - wytłumaczę ci to na przykładzie. Związek Radziecki był jak nasz sąsiad. Wczoraj ukradł nam kurę, a dzisiaj przyszedł nam ja sprzedać. "Solidarność" była jak twój wujek - obiecał ci akordeon a kupił organki. Partia była jak nasz dziadek - ślepy, głuchy a chciała rządzić.
Różne
Piosenki
-
Hej, tam w dolinie
Biesiadne i Ludowe
Hej, tam w dolinie hej, tam przy młynie kandy we wodzie słonko się skrzy tam przy... -
List do mamy
Biesiadne i Ludowe
Pamiętasz jak opuszczałem Swój rodzinny dom? Ojca swego żegnałem Mocno całując ją Mówiłem, że napiszę Bardzo... -
Ballada o śmierci
Harcerskie
Siedem mil za Warszawą Wydał ojciec córkę za mąż Wyszła ona za Henryka Za wielkiego rozbójnika... -
Ewangelia o synu marnotrawnym
Religijne
Pewien ojciec miał dwóch synów, Pewien ojciec miał dwóch synów, Pewien ojciec miał dwóch synów, Synów...