starszy 43 wpisów dla sprawdzanej frazy

Wiersze

  • Starszy sierżancie, skąd te łzy ?
    Andrzej Waligórski
        Młody żołnierz w gołoledzi Trzyma wartę honorową - Starszy sierżant jego śledzi Czy ją trzyma prawidłowo....

  • Gdy się człowiek robi starszy...
    Tadeusz Boy Żeleński
        Gdy się człowiek robi starszy, Wszystko w nim po trochu parszy-                         wieje; Ceni sobie spokój miły...

  • Deszcz
    Zbigniew Herbert
    DESZCZ Kiedy mój starszy brat wrócił z wojny miał na czole srebrną gwiazdkę a pod gwiazdką...

Cytaty

  • Mężczyzna czuje się siedem lat starszy dzień po ślubie.
    Francis Bacon

  • Gdy się człowiek robi starszy, wszystko w nim po trochu parszywieje.
    Jarosław Iwaszkiewicz

  • - Czy to szaty czynią z nas magów? - odparł ponuro. - Nie - odpowiedział starszy chłopak. - Choć słyszałem, że dobre wychowanie czyni z nas ludzi.
    Ursula K. Le Guin

  • Im jestem starszy, tym bardziej chce mi się śmiać i tym mniej się śmieję. Zaś dowcipów nie opowiadam prawie nigdy.
    Sławomir Mrożek

  • Każdy jest starszy o 9 miesięcy.
    Stefan Napierski

Aforyzmy

  • Akt urodzenia kobiety jest zawsze starszy od niej.
    Kobiety

Powiedzenia

  • Im bucik starszy, tym bardziej nosa zadziera.

  • Im dąb starszy, tym korzeń twardszy.

  • Obyczaj jest starszy niż prawo.

Życzenia

  • Choć jesteś starszy ode mnie,
    a ja niewiele znam świat.
    I tak Cię kochać będę,
    do końca swoich lat!
    Miłosne

Dowcipy

  • Stoi Jaś na ulicy i woła:
    - Znalazłem, znalazłem, znalazłem!
    Podchodzi starszy pan i pyta Jasia:
    - Co znalazłeś?
    - Da mi pan złotówkę, to panu powiem - odpowiada Jaś.
    Starszy pan daje mu złotówkę i pyta:
    - No i co znalazłeś?
    - Da pan jeszcze jedną, to panu powiem.
    Starszy pan dał się namówić i Jaś dostał drugą złotówkę. Pan go dopytuje:
    - No i co znalazłeś?
    - Znalazłem głupiego, co mi dał złotego!
    O Jasiu

  • Zebranie w małym miasteczku.
    Mówi starszy mężczyzna:
    - My to już chyba tej Unii Europejskiej nie doczekamy, ale ta nasza młodzież to na pewno.
    Na to odzywa się jakiś staruszek:
    - I dobrze tak, chuliganom!
    O Unii Europejskiej

  • Aula. Wykłady prowadzi już starszy wiekiem profesor. W pewnym momencie zwraca się do studentów:
    - Za moich czasów nieobecność na zajęciach usprawiedliwiona była w dwóch przypadkach: po pierwsze - kiedy umarł ktoś bliski z rodziny, po drugie - choroba udokumentowana zwolnieniem lekarskim.
    Z końca sali dobiega komentarz:
    - Panie profesorze, a jeżeli ktoś jest skrajnie wyczerpany seksem?
    Cała sala wybucha śmiechem, a profesor po krótkim zastanowieniu odpowiada:
    - W Twoim wypadku - możesz po prostu pisać drugą ręką.
    Szkolne

  • Przychodzi starszy gościu do lekarza i mówi:
    - Panie doktorze. Jestem wprawdzie trochę podstarzały, ale chciałbym jeszcze mieć dziecko.
    Lekarz na to:
    - To nic dziwnego, zdarzały się już takie przypadki, ale żeby być pewnym musimy zbadać pana nasienie. Proszę tu jest słoiczek (podaje mu małego Twist-off''a), pójdzie pan za ten parawan i zrobi co trzeba.
    Dziadek wybrał się za parawan. Po chwili słychać ciche pojękiwania, z czasem zmieniające się w w jakieś niesamowite odgłosy wysiłku, parawan zaczyna się niebezpiecznie chwiać. Nagle wszystko cichnie. Gościu wychodzi z za parawanu. Wygląda jak obraz nędzy i rozpaczy. Mówi:
    - Panie doktorze. Próbowałem prawą ręką, próbowałem lewą ręką i za cholerę nie mogę odkręcić tego słoika.
    O lekarzach

  • Pewien facet, trochę już starszy, zaczynał mieć zaniki pamięci. Kiedyś na spotkaniu z przyjaciółmi u niego w domu zaczął opowiadać, że teraz leczy się u takiego dobrego lekarza, na to goście, że też by chcieli i jak się ten lekarz nazywa:
    - No właśnie miałem na końcu języka... Pamiętacie może, był taki grecki poeta, w starożytności, taki ślepy...
    - No był, Homer. To co, ten lekarz ma na nazwisko Homer?
    - Nie, nie! On napisał taką epopeję, o tym jak Grecy się tłukli pod takim miastem w starożytności, które próbowali zdobyć...
    - No tak, zdobywali Troje. To co, ten lekarz się jakoś podobnie nazywa? Albo mieszka na takiej ulicy?
    - Nie, nie, nie! Tam był taki wódz, tych, no, Greków, taki główny...
    - Agamemnon?
    - O o o! No i on miał brata...
    - Menelaosa. Ale co to ma wspólnego z lekarzem??!!?
    - Zaraz mówię. I tam był taki wódz trojański, który temu Mene... jak mu tam, uprowadził żonę.
    - Aaaa, Parys! Ten lekarz nazywa się Parys?
    - Nieeeee! Nie! Ta żona, co on ją uprowadził, to jak miała na imię?
    - Helena.
    - No właśnie, Helena! Helenkaaaaaaaaa - woła do żony w kuchni - jak się nazywa ten mój lekarz????
    O mężu i żonie

  • Starszy pan stwierdził, że jego żona słabo słyszy i postanowił pójść skonsultować się z lekarzem, co może na to poradzić.
    Lekarz stwierdził:
    - Aby móc coś poradzić muszę wiedzieć jak bardzo jest to zaawansowane. Niech pan to zbada w następujący sposób, najpierw zada pytanie z odległości 10 metrów, jak nie usłyszy to z 8 itd. i wtedy mi pan powie przy jakiej odległości pana usłyszała.
    Tak więc wieczorem żona robi w kuchni kolacje, a facet w pokoju czyta gazetę i stwierdza, że w sumie tutaj jestem akurat 10 metrów od niej, zobaczymy czy mnie usłyszy:
    - Kochanie! - woła - Co jest dziś na kolacje?
    Bez odpowiedzi. Zmniejszył dystans do 8 metrów, wciąż żadnej odpowiedzi. Zmniejsza do 6, 4, 2, aż w końcu podchodzi staje tuż obok niej i pyta:
    - Kochanie, co dziś na kolacje?
    - Kurczak, do cholery, pięć razy Ci powtarzam!!!
    Różne

  • 6-latek i 4-latek siedzieli w pokoju przed zejściem do kuchni na śniadanie. Starszy powiedział:
    - Uważam że pora zacząć przeklinać. Dzisiaj przy śniadaniu obaj użyjemy słowa "cholera". Niech się przyzwyczajają.
    Gdy zeszli schodami do kuchni, mama spytała co chcą na śniadanie.
    6-latek odpowiedział:
    - Cholera, nie wiem, może płatki kukurydziane.
    Ledwo skończył, już dostał dwa szybkie klapsy w tyłek i został za rękę odholowany do pokoju. Matka trzasnęła za nim drzwiami i powiedziała:
    - Posiedzisz sobie w sypialni, aż ci powiem że możesz wyjść!
    Schodzi do kuchni, gdzie siedzi 4-latek wstrząśnięty tym co przed chwilą zobaczył. Mama pyta go:
    - A ty co chcesz na śniadanie?
    - Na pewno nie te cholerne płatki!
    Różne

  • Nad rzeką siedzą obok siebie z wędkami. Starszy pan i młody chłopak. Młodzieniec co chwila wyciąga z wody kolejną rybę, a starszy pan przygląda mu się z zazdrością.
    W końcu nie wytrzymuje i mówi:
    - A lekcje, gówniarzu już odrobiłeś?!
    Różne

  • Starszy gość zaprosił kolegę na kawę. Siedzą, rozmawiają, w pokoju bawi
    się mała dziewczynka. W pewnym momencie gospodarz mówi do niej:
    - Magisterka! Przynieś nam jeszcze kawy!
    Dziewczynka poszła do kuchni, w tym czasie gość zauważa:
    - "Magisterka" to dość dziwne imię, nie uważasz?
    - Wiesz, wysłałem córkę na uniwerek i sam właśnie widziałeś, z czym wróciła.
    Szkolne

  • - Ktoś ukradł nam krowę!
    Starszy syn:
    - Jak ukradł to znaczy konus jakiś...
    Średni syn:
    - Jak konus to pewnie z Trojanowa...
    Najmłodszy syn:
    - Jak z Trojanowa to pewnie Wasyl.
    Zaprzęgli konia do wozu i pojechali do Trojanowa. I dali Wasylowi po mordzie. Wasyl jednak nie przyznał się do kradzieży. Profilaktycznie dali mu po mordzie drugi raz, ale także bez efektu. Chcąc nie chcąc, wsadzili Wasyla na wóz i pojechali do sądu grodzkiego.
    Stanęli przed sędzią i ojciec mówi:
    - Obudziłem się rano, patrzę krowę ktoś ukradł. Mówię o tym synom. Najstarszy mówi, że jak krowę ukradł, to musiał być konus. Średni mówi, że jak konus to z pewnością z Trojanowa. Najmłodszy mówi, że jak z Trojanowa to na pewno Wasyl. Daliśmy mu po mordzie, ale krowy nie chce oddać!
    Sędzia:
    - Hmmm... logika niby żelazna, ale to jeszcze niczego nie dowodzi. No, na ten przykład, powiedzcie mi co mam w tym pudełku?
    Ojciec:
    - Pudełko kwadratowe...
    Najstarszy syn:
    - To znaczy, że w nim coś okrągłego...
    Średni syn:
    - Jak okrągłe to musi być pomarańczowe...
    Najmłodszy:
    - Jak pomarańczowe - to z pewnością mandarynka...
    Sędzia zdumiony zagląda do pudełka i mówi:
    - No, Wasyl.... Krowę trzeba jednak oddać...
    Różne

  • Poszedłem do kina, a w przednim rzędzie siedział starszy facet z psem. To był rodzaj komedio - dramatu. W miejscach smutnych, pies ocierał oczy z łez, a w wesołych partiach śmiał się do rozpuku. Tak się działo przez cały film. Kiedy seans się skończył, zdecydowałem się podejść i porozmawiać z facetem.
    - To najbardziej zdumiewająca rzecz jaką widziałem! - powiedziałem - Wyglądało na to, że pies naprawdę wczuł się w film.
    Facet na to:
    - No faktycznie. A książka mu się nie podobała
    O zwierzętach

  • Starszy pan dyktuje swoją ostatnią wolę notariuszowi:
    - ..a ostatnim moim życzeniem jest, aby na moim pogrzebie zagrał jakiś znany skrzypek.
    - A jakie utwory życzy sobie szanowny pan usłyszeć?
    O prawnikach

  • Starszy pan w eleganckiej galerii podchodzi do atrakcyjnej ekspedientki.
    - Proszę pani, chciałbym kupić mojej przyjaciółce rękawiczki, ale nie pamiętam rozmiaru...
    -To żaden problem. Proszę porównać - mówi ekspedientka i podaje klientowi dłoń.
    Ten trzyma ją długo po czym mówi:
    - Chciałbym kupić jeszcze staniczek i majteczki...
    O handlowcach

  • Starszy pan dzwoni z Phoenix do swojego syna w NY i mówi:
    - John, przykro mi jeśli zepsuję Ci dzień, ale muszę Ci coś powiedzieć.
    Twoja matka i ja postanowiliśmy się rozwieść. Doszliśmy wspólnie do wniosku,
    że 45 lat to wystarczająca ilość czasu i nie ma co się więcej ze sobą
    męczyć.
    - Ale tato! Co Ty opowiadasz!?
    - No niestety, ale już nawet patrzeć na siebie nie możemy, a zresztą nie
    chce mi się nawet o tym gadać, więc może Ty zadzwoń do swojej siostry do
    Chicago i jej o tym powiedz - Stwierdził ojciec i odłożył słuchawkę.
    Syn cały przejęty dzwoni szybko do siostry i woła:
    - Mary, nasi starzy chcą się rozwieść!
    - Co? O nie, nie pozwolę na to! Dzwonię do nich.
    Odkłada słuchawkę i dzwoni do Phoenix. Odbiera jej ojciec, ale Mary nie
    dopuszcza go do głosu tylko wola:
    - Tato! Nie możecie się rozwieść! Nie róbcie nic dopóki mnie tam nie ma.
    Zaraz dzwonię do Johna i jutro u was jesteśmy. Wszystko wspólnie sobie
    wyjaśnimy i na pewno będzie dobrze. TYLKO NIC NIE RÓBCIE BEZ NAS! - po czym
    się rozłącza. Ojciec odkłada słuchawkę po czym odwraca się do swojej żony i
    mówi:
    - Zrobione, będą na Wigilii, tylko co my wymyślimy na Wielkanoc?
    Stosunki damsko-męskie

  • W pociągu, w jednym przedziale siedzi młoda dziewczyna i starszy pan. Dziewczyna zauważa u pana otwarty rozporek, więc śmiało mówi:
    -Proszę pana, musi pan zapiąć rozporek, bo widać panu taki drobiazg..
    Mężczyzna posłusznie zapina rozporek i wzdycha ciężko:
    - Panienka mówi: "Taki drobiazg", a kiedyś to był postrach Radomia...;)
    Stosunki damsko-męskie

  • Idzie trzech braci przez dżunglę i jeden starszy brat oznajmił,że już nie chce być murzynem i nagle trzej bracia złowili złotą rybkę.
    Złota rybka zaś mówi
    -Proszę puśćcie mnie a ja spełnię jedno życzenie każdego z was.
    Na te słowa rybki najstarszy brat puścił rybkę powiedział:
    -Skoro tak, to chcę być biały - "pyk" i stał się biały.
    Drugi trochę młodszy brat naśladując starszego również powiedział,że chce być biały i tak się stało. Zaś najmłodszy popłakał się ze smutku, bo dobrze mu jest w czarnej skórze i wypowiedział swoje życzenie:
    - A ja chcę aby moi bracia znów byli czarni!!!!!!!!
    Różne

Przysłowia

  • Im dąb starszy, tym korzeń twardszy.

  • Im bucik starszy, tym bardziej nosa zadziera!

Piosenki

  • Walc dla młodych
    Biesiadne i Ludowe
    Uroczyście jest dziś na sali, wszyscy goście w pełnej gali Już orkiestra gra, już się zaczął...

  • Ballada O Milosci Staszku I Jego Bracie Marianie
    Turystyczne
    Chłop chłopa dyszlem ogłuszył Baba się pożarła z Babą Staszek za chlebem wyruszył Do dalekiego Chicago...

  • Chrystus to nadzieja cała nasza
    Religijne
    Chrystus, Chrystus to nadzieja cała nasza! Umierając, zło zwyciężył, pokój nam ogłasza! On do Ojca...

  • Wieczorem
    Harcerskie
    Wieczorem Wieczorem, wieczorem C a Gdy ogniska płoną już.. d G Wieczorem, wieczorem C a Płoną...

  • Bo wszyscy harcerze
    Harcerskie
    Wieczorem, wieczorem / 2x Gdy ogniska płoną już… Wieczorem, wieczorem / 2x Płoną ogniska naszych dusz...

  • bo wszyscy Polacy to jedna rodzina
    Harcerskie
    Wieczorem, wieczorem, kiedy gwiazdy mocno lśnią Wieczorem, wieczorem zaśpiewajmy razem song Bo wszyscy Polacy to jedna...

  • Nieznany
    Harcerskie
    1. W wielkim lesie potężnym lesie A D Drużyna harcerska śpi A E W ogromnym lesie...

  • Wieża spadochronowa
    Harcerskie
    W parku na ławce w zwyczajny dzień FCG Środa czy piątek nieważne to FCG Ważne...

  • Wpomnienia
    Harcerskie
    Wspomnienia to do siebie mają, /G e/ ze zawsze chcesz czy nie chcesz wracają....