stadion 8 wpisów dla sprawdzanej frazy

Wiersze

  • Stwarzanie świata
    Czesław Miłosz
    Niebianie w Biurze Projektów wybuchają śmiechem, Bo jeden z nich narysował jeża. Inny, żeby nie zostać...

  • Z listu
    Ewa Lipska
    Śmierć to wagary Panie Profesorze Już na następnej ulicy zrzucamy z ramion ciężkie tornistry wiedzy. Kupujemy...

  • WIĘZIENIE
    Józef Czechowicz
    maleją źrenice dnia przysłonięte rzęsami choin od myśli do myśli od pnia do pnia po ciemku...

  • Olimpiada '80
    Leszek Wójtowicz
    Nikt nie wiedział kiedy wyruszamy Ciężarówki stały już od rana Papierosy palone w rękawach W uszach...

  • O łyżwiarzu na krótkie dystanse, któremu kazano biec na długich
    Władimir Wysocki
    Dziesięć tysięcy i tylko jeden został bieg. W tym czasie nasz Bieskudnikow Oleg zadarł nosa. Jestem...

Dowcipy

  • Ancelotti wybrał się do Barcelony, aby podejrzeć metody treningowe Gerardo Martino.
    - Jak ty to robisz, że oni tak świetnie grają?
    - Zadaję im pytanie na myślenie, a to pomaga – mówi Martino, po czym woła do siebie Messiego.
    - Messi, kto to jest: syn twojego ojca, ale nie twój brat?
    - Eee, proste! To przecież ja!
    Ancelotti zastanowił się chwilę i wrócił na swój stadion. Zwołał wszystkich zawodników i objaśnił im cudowną metodę Barcelony.
    - Dobra kolego - zwrócił się do Cristiano Ronaldo. - Kto to jest syn twego ojca, ale nie twój brat?
    - Trenerze, zaskoczył mnie pan! To niesprawiedliwe! Proszę o czas do namysłu.
    - OK. Masz czas do jutra.
    Po treningu Ronaldo podchodzi do Garetha Bale'a i pyta się go:
    - Kto to jest syn twego ojca, ale nie twój brat?
    - Nie wiesz? To przecież ja!
    Następnego dnia Ancelotti woła do siebie Ronaldo i pyta:
    - Zastanowiłeś się?
    - Tak! Chodziło o Bale'a! - odpowiada pewny siebie Ronaldo.
    Ancelotti wściekł się i mówi:
    - Ty głąbie! To przecież Messi!
    Abstrakcyjne

  • Rozmowa trzech homoseksualistów:
    - Jaki sport lubicie najbardziej?
    - Ja to lubię zapasy, można gościa zmacać itp.
    - A ja piłkę wodną, 20 półnagich facetów w wodzie...wilgotni itp.
    - A ja piłkę nożną!
    - Jak to piłkę nożną?
    - Aaa tak: grasz w ataku....mijasz obrońców, mijasz bramkarza.....sam na sam z bramką... i pudłujesz, a cały stadion, 20 tys. ludzi krzyczy: ch*j ci w duup*...a ty się kładziesz i marzysz...
    Różne

  • Mecz o SUPER PUCHAR EUROPY, 100 tysięcy ludzi na trybunach.
    Kibice szaleją, wrzeszczą i ogólnie jest fajno. Wszyscy oczywiście stoją, wszyscy oprócz jednego faceta,który zamiast patrzeć na grę, ostro się onanizuje, nie zwraca na nikogo uwagi. W pewnym momencie ktoś to zauważa i zaczyna się przyglądać. Potem szturcha drugiego i już po chwili duża grupa ludzi patrzy na ostro walczącego z klejnotem gościa. Kilka minut później cały stadion patrzy już na faceta, który nadal nie wie jakie wzbudza zainteresowanie. Nawet telewizyjne kamery się na nim skupiły. Wreszcie zawodnicy obu drużyn zauważyli brak dopingu i tez patrzą tam gdzie wszyscy.
    W końcu - UUUUHHHH! Facet skończył, czerwony z wysiłku ale szczęśliwy... Schował interes, wyciągnął papierosy i zapałki. W tym momencie widzi, ze cały stadion patrzy w milczeniu na niego. Gościu zamiera z fajką przy ustach i zapaloną zapałka,
    spogląda powoli wokoło w końcu mówi, ze zrezygnowaniem:
    - Niieeeee no, kur*** - nie mówcie, ze tu jarać nie wolno...
    Różne