spotkali się 12 wpisów dla sprawdzanej frazy

Wiersze

  • Kartka z dziejów ludzkości
    Julian Tuwim
    Spotkali się w święt o piątej przed kinem Miejscowa idiotka z tutejszym kretynem. Tutejsza idiotko...

Cytaty

  • W Weimarze spotkali się na wąskiej ścieżce w parku Goethe i pewien krytyk literacki. Zobaczywszy Goethego, krytyk warknął: - Nie ustępuję drogi durniom. - A ja tak - odpowiedział Goethe i zszedł na bok.
    Johann Wolfgang Goethe

Dowcipy

  • Spotkali się dwaj koledzy z wojska i jeden mówi:
    - Chodź do mnie na wódkę!
    Kolega się zgadza, ale gdy tylko doszli do drzwi mieszkania żona i teściowa okładają ich ścierkami... Drugi go pociesza:
    - Stary! Nie bój się... Chodź do mnie na wódkę!
    Kolega się zgadza, a jak otworzyli drzwi mieszkania to żona i teściowa pomagają zdjąć płaszcze, od razu podają kanapki na zakąskę i wódkę. Kolega nie może uwierzyć i się pyta:
    - Stary! Jak ty je sobie wytrenowałeś?
    - Otóż po powrocie z wojska, zostałem trenerem piłkarskim i jak kot teściowej nie chciał mi ustąpić miejsca na kanapie to pokazałem mu żółtą kartkę, ale to nie poskutkowało więc pokazałem mu czerwoną kartkę, a i to nie poskutkowało to ja JEB kota przez okno...
    - No ale co to ma wspólnego z twoją żoną i teściową?
    - Żona ma już żółtą kartkę, a teściowa czerwoną...
    O żołnierzach

  • Spotkali się Rusek, Polak i Niemiec. Wypili trochę i przechwalają się który kraj ma większe samoloty. Rusek mówi:
    - U mnie to mają takie samoloty, że jak drużyna piłkarska jedzie na mecz to trenują podczas lotu.
    - U mnie zaś - mówi Niemiec - mają takie samoloty, że wojsko podczas lotu urządza w nich manewry.
    - To ja - mówi Polak - opowiem wam historie pewnego polskiego samolotu. Kapitan spojrzał na konsole i mówi, że wykrył jakieś błędy w urządzeniu. Wysłał mechanika na lewe skrzydło żeby naprawił usterkę. Mechanik wziął fiata 126p i pojechał na lewe skrzydło. Wrócił po godzinie i w raporcie oznajmił, że nic nie wykrył. Wysłał więc kapitan 2 mechanika z tym samym zadaniem, ale na prawe skrzydło. Mechanik również wziął malucha i pojechał na prawe skrzydło. Wrócił po godzinie i również nic nie wykrył. Więc kapitan się wkurzył, wziął poloneza i pojechał na ogon statku. Wrócił po 2 godzinach. Powiedział, że jakiś debil nie zamknął okna i na pokład wleciały przez nie 2 samoloty - rosyjski i niemiecki.
    O Polaku, Rusku i Niemcu

  • Niedźwiedź z wilkiem spotkali się w lesie. Niedźwiedź:
    - A ty co taki rozradowany skaczesz po lesie?
    - Bo wiesz, tam na polance, lisica utknęła w rozgałęzionym pniu drzewa. To zasunąłem jej drąga raz i drugi...
    - O! To pójdę i ja! Też zasunę...
    Minęła godzina, znów się spotykają:
    - No i jak tam, misiu, zasunąłeś?
    - Ty wiesz, żadnego drąga na polanie nie znalazłem, to jej całą dupę szyszek napchałem...
    O zwierzętach

  • W kasynie spotkali się oficerowie trzech jednostek spadochronowych: Francuz, Anglik i Polak.
    - Ja - mówi Francuz - doprowadziłem moich chłopców do takiej perfekcji, że z wysokości trzech tysięcy metrów lądują w kole o średnicy trzech metrów.
    - Moi skaczą jeszcze lepiej - mówi Anglik - Z wysokości czterech tysięcy metrów lądują w kole o średnicy jednego metra.
    - To jeszcze nic - mówi Polak. - Każdy z moich żołnierzy skacząc z dowolnej wysokości, ląduje wprost do butelki po piwie.
    - Przesadziłeś, kolego! - śmieją się Francuz i Anglik.
    - Wcale nie, to prawda! Ale jest pewien sekret, który mogę wam zdradzić.
    - Jaki?
    - W butelce musi być zdjęcie nagiej kobiety.
    O żołnierzach

  • Ksiądz z Rabinem żydowskim spotkali się na przyjęciu.
    Siedzą obok siebie. Ksiądz podsuwa rabinowi półmisek z szynką wieprzową.
    - Proszę się częstować...
    - Nie mogę.
    - Dlaczego?
    - Moja religia tego zabrania...
    - A szkoda, bo to dobra rzecz, oj dobra rzecz...
    Przyjęcie się skończyło. Rabin żegna się z księdzem i mówi do niego:
    - Proszę pozdrowić pańską małżonkę.
    - Ja nie mam zony.
    - Dlaczego?
    - Moja religia tego zabrania...
    - A szkoda, bo to dobra rzecz, oj dobra rzecz...
    O duchownych

  • Na pustyni spotkali się:
    Diabeł, Polak, Niemiec i Rusek.
    Diabeł mówi:
    - Przynieście w czymś wodę z tej oazy.
    - Dobra! - krzyknęli wszyscy.
    Niemiec przynosi w wiadrze, Polak w szklance a Rusek zobaczycie!
    Diabeł mówi:
    - Wypijcie to !
    Polak bez problemu, Niemiec pije, płacze i śmieje się.
    Diabeł się go pyta:
    - Dlaczego płaczesz?
    - Bo już nie mogę!
    Dlaczego się śmiejesz?
    - Bo rusek jedzie cysterną!
    O Polaku, Rusku i Niemcu

  • Spotkali się Niemiec, Rusek i Polak. Popijają wódkę i przechwalają się.
    Niemiec: U nas są takie windy co jeżdżą w górę i w dół i poziomo.
    Rosjanin: U nas są takie wielkie ciężarówki, że można w jedną zapakować prowiant dla całej armii.
    Polak: Mój wujek z Nowego Targu ma takie przyrodzenie, że mu na nim wrony siadają jak na płocie. Zmieści się ich 12, jedna przy drugiej.
    Po pewnym czasie zaczęły dręczyć ich wyrzuty sumienia z powodu kłamstw.
    Niemiec: Skłamałem z tymi windami. One Jeżdżą tylko w górę i w dół, ale za to bardzo szybko...
    Rosjanin: Skłamałem. W tej ciężarówce zmieści się prowiant najwyżej dla jednego plutonu...
    Polak: Ja też skłamałem. Mój wujek nie mieszka w Nowym Targu, tylko w Zakopanem...
    O Polaku, Rusku i Niemcu

  • Dwaj szkolni koledzy spotkali się po latach. Chcąc uczcić spotkanie kupili litr wódki i poszli do mieszkania jednego z nich. Po kilku kolejkach Franek proponuje:
    - Może twoja żona napije się z nami?
    - Czemu nie? Poproś ją, jest w drugim pokoju.
    Po chwili Franek wraca zmieszany.
    - Twoja żona jest całkiem naga!
    - A co? Nie widziałeś gołej baby?
    - Ale ona jest z jakimś facetem!
    - Jego nie wołaj, on nie pije...
    O mężu i żonie

  • Trzej żonaci mężczyźni spotkali się w kościele.Jeden mówi:
    -Wiecie co? gdy moja żona była w ciąży czytała książkę "Jaś i Małgosia" i mamy dwoje dzieci.
    Mówi drugi:
    -A gdy moja żona była w ciąży czytała "Trzech muszkieterów" i mamy troje dzieci.
    Ostatni zerwał się do drzwi a jeden spytał:
    -A gdzie Ty tak pędzisz?
    -Lece do domu bo moja żona czyta "101 Dalmatyńczyków.
    Różne

Piosenki

  • Chcemy być dziećmi Twoimi
    Religijne
    Chcemy być dziećmi Twoimi Matką nazywać Ciebie Bądź przy nas, prowadź za rękę Byśmy spotkali się...